Premier Rosji Władimir Putin ostrzegł w piątek przed użyciem siły bądź wprowadzeniem nowych sankcji przeciwko Iranowi w związku z jego oporem w kwestiach związanych z programem atomowym. Dodał, że Moskwa nie ma dowodów na to, że Teheran próbuje zbudować broń atomową.
Według jego rzecznika Dmitrija Pieskowa, Putin na spotkaniu Klubu Wałdajskiego, zrzeszającego ekspertów zajmujących się Rosją, powiedział, że Moskwa nie ma żadnych podstaw, by wątpić w zapewnienia Teheranu, iż irański program atomowy ma charakter pokojowy.
Według Pieskowa rosyjski premier podkreślał, że "jakiekolwiek użycie siły, prowadzące do jakiegokolwiek uderzenia, w niczym nie pomoże i nie rozwiąże problemów. Przeciwnie, dotknie cały region. Jeśli chodzi o sankcje, nie przyniosą one zamierzonego efektu".
Zdaniem innych uczestników spotkania, na których powołuje się agencja AP, Putin powiedział też, że Rosja nie chce, aby Iran uzyskał broń jądrową, i że państwo to musi odpowiedzieć na międzynarodowe wątpliwości dotyczące jego działań.
Z Rosji, która buduje w Iranie elektrownię atomową, wielokrotnie napływały podobne komunikaty ostrzegające przed atakiem na ten kraj.
Iran odmówił dostarczenia społeczności międzynarodowej szczegółowych informacji na temat swojego programu atomowego, który zdaniem USA i krajów Zachodnich ma na celu budowę broni atomowej.
Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy dali Teheranowi czas do końca września na podjęcie rozmów o swoim programie atomowym z grupą 5+1, w której skład wchodzi pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Francja, Wielka Brytania, Rosja, Chiny) i Niemcy. W przeciwnym razie Iranowi grożą nowe sankcje.
Rosja, która dysponuje w Radzie Bezpieczeństwa prawem weta, poparła te sankcje, jednak wykorzystując swoją pozycję złagodziła amerykańskie propozycje. Zdaniem rosyjskich urzędników zbyt silne naciski mogłyby przynieść efekt odwrotny od zamierzonego.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.