Pod przewodnictwem prymasa Polski kard. Józefa Glempa w warszawskim kościele św. Marcina odprawiono mszę św. dziękczynną w intencji rządu Tadeusza Mazowieckiego, który powstał 20 lat temu.
"Gromadzimy się tutaj, aby podziękować Panu Bogu za rząd Tadeusza Mazowieckiego, który podjął się trudu, aby wziąć odpowiedzialność za losy Polski i służbę Polsce" - powiedział w homilii dominikanin o. Andrzej Kłoczowski.
Podkreślił, że wolność musi stać się "programem życia", bo zawsze wiąże się z odpowiedzialnością. "Czy potrafimy budować obecnie tak życie społeczne i narodowe, żeby każdy z nas miał poczucie wolności i bezpieczeństwa? Czy potrafimy w sposób dojrzały budować dobro wspólne, jakim jest wolność? Jaka jest nasza odpowiedzialność za przyszłość Polski? - pytał kaznodzieja.
Podkreślił, że to jest ważna rocznica, bo powstał wtedy pierwszy wolny i niezależny rząd w Polsce powojennej. Przypomniał przy tej okazji słowa Jana Pawła II wygłoszone w czerwcu 1979 r. na ówczesnym pl. Zwycięstwa: "Niech zstąpi duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi".
Podczas mszy odczytano list skierowany na ręce Tadeusza Mazowieckiego przez metropolitę warszawskiego abpa Kazimierza Nycza, który przebywa na Ziemi Świętej z kapłanami archidiecezji warszawskiej. Napisał on m.in.: "odwaga i determinacja, z jaką podjął się pan tworzenia rządu, w nie do końca przecież wolnej Polsce, zasługuje na szacunek i wdzięczność".
"Ta droga, która była przed wami, była drogą z wieloma niewiadomymi. Rząd Tadeusza Mazowieckiego, działając w jakże trudnych i jakże niepewnych warunkach, uczynił wiele dla dalszego budowania demokracji w wolnej Polsce, a przede wszystkim dał Polakom nadzieję" - zaznaczył abp Nycz.
Mszy współprzewodniczyli: nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk, bp senior Alojzy Orszulik i abp Józef Życiński.
W mszy uczestniczył Tadeusz Mazowiecki wraz z członkami swojego rządu, wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski, a także reprezentanci obecnego rządu.
12 września 1989 r. Mazowiecki - pierwszy niekomunistyczny polski premier od zakończenia II wojny światowej - przedstawił Sejmowi skład swego gabinetu i uzyskał dla niego poparcie posłów. W rządzie znalazło się 24 ministrów: 12 z "Solidarności", po 4 z PZPR i ZSL, 3 z SD i jeden niezależny.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.