Co najmniej 16 osób zginęło, w tym 10 afgańskich cywilów i sześciu włoskich żołnierzy z dowodzonych przez NATO Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie (ISAF), a kilkudziesięciu ludzi zostało rannych w czwartek w zamachu samobójczym w centrum Kabulu - podały afgańskie władze.
Do zamachu przyznali się talibowie, o czym poinformował ich rzecznik Zabiullah Mudżahid.
Zamachowiec-samobójca, jadący samochodem wyładowanym ładunkami wybuchowymi, uderzył około południa w dwa pojazdy wchodzące w skład włoskiego konwoju wojskowego - poinformował w Rzymie minister obrony Włoch Ignazio La Russa. Jak powiedział, sześciu włoskich żołnierzy zginęło, a czterech zostało rannych.
Według rzecznika afgańskiego ministerstwa obrony, w zamachu 52 osoby zostały ranne.
W wyniku ataku zniszczonych zostało kilka pojazdów wojskowych sił ISAF.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.