Gmach parlamentu Kosowa w stolicy tego kraju Prisztinie został w czwartek późnym wieczorem trafiony ładunkiem wybuchowym wystrzelonym z pewnej odległości. Budynek został uszkodzony, ale nie było ofiar - poinformowała policja.
Śródmieście miasta zostało zablokowane; policja wszczęła śledztwo w celu wyjaśnienia incydentu.
Analitycy podkreślają, że parlament został ostrzelany wkrótce po tym jak rząd osiągnął atakowane przez opozycję, ale popierane przez UE i USA, porozumienie o ustaleniu granicy z sąsiednią Czarnogórą.
Ugrupowania opozycyjne, a nawet niektórzy członkowie rządzącej koalicji, twierdzą, że układ jest niekorzystny dla Kosowa bowiem przewiduje cesję części terytorium Kosowa na rzecz Czarnogóry.
W czwartek rząd zatwierdził tekst porozumienia i przesłał go parlamentowi. Głosowanie ma odbyć się przyszłym tygodniu.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.