Gmach parlamentu Kosowa w stolicy tego kraju Prisztinie został w czwartek późnym wieczorem trafiony ładunkiem wybuchowym wystrzelonym z pewnej odległości. Budynek został uszkodzony, ale nie było ofiar - poinformowała policja.
Śródmieście miasta zostało zablokowane; policja wszczęła śledztwo w celu wyjaśnienia incydentu.
Analitycy podkreślają, że parlament został ostrzelany wkrótce po tym jak rząd osiągnął atakowane przez opozycję, ale popierane przez UE i USA, porozumienie o ustaleniu granicy z sąsiednią Czarnogórą.
Ugrupowania opozycyjne, a nawet niektórzy członkowie rządzącej koalicji, twierdzą, że układ jest niekorzystny dla Kosowa bowiem przewiduje cesję części terytorium Kosowa na rzecz Czarnogóry.
W czwartek rząd zatwierdził tekst porozumienia i przesłał go parlamentowi. Głosowanie ma odbyć się przyszłym tygodniu.
Decyzja rządu nastąpiła po masowych protestach, w wyniku których zginęło 19 osób.
Prokuratura zarzuciła im pomocnictwo w nielegalnym przekroczenia granicy.
Rząd "dezaktywował" m.in Facebooka, YouTube'a, LinkedIn, X i Reddita.
WHO wezwała talibów do zniesienia ograniczeń dla pracownic medycznych po trzęsieniu ziemi.