Witebsk był ostatnim etapem czterodniowej podróży duszpasterskiej patriarchy moskiewskiego i Wszechrusi Cyryla na Białorusi. Zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) przebywał tam od 25 września, odwiedzając w tym czasie Mińsk, Połock i Witebsk.
28 września późnym popołudniem odleciał on z tego ostatniego miasta do Moskwy. Białoruś była drugim – po Ukrainie – krajem postsowieckim, do którego udał się Cyryl od czasu, gdy 27 stycznia br. stanął na czele RKP.
Podczas pobytu w Witebsku odwiedził on główne dzielnice i miejsca tego miasta, związane z pamięcią o ofiarach ostatniej wojny, która na ziemi białoruskiej miała szczególnie krwawy charakter, złożył wieniec pod pomnikiem ofiar nazizmu na miejskim Placu Zwycięstwa i odprawił nabożeństwa w miejscowych cerkwiach.
Ostatnim punktem programu było spotkanie patriarchy z ponad 7 tys. studentów białoruskich, w tym także z seminarzystami. Podobnie jak wcześniej podczas tego rodzaju wydarzeń, gość z Moskwy wygłosił do swych słuchaczy najpierw półgodzinne przemówienie, a następnie odpowiedział na kilka zgłoszonych wcześniej pytań.
Jedno z nich nawiązywało do przeprowadzonego w ub.r. w Rosji ogólnokrajowego plebiscytu internetowo-telewizyjnego „Imię Rosji”, którego celem było wybranie postaci, mającej najbardziej symbolizować ten kraj w ciągu całej jego historii. Na pytanie, kto – zdaniem patriarchy – zasługiwałby na takie miano na Białorusi, Cyryl odparł, że jest to oczywiście sprawa mieszkańców tego kraju, ale on osobiście jako przykład podał św. Eufrozynę Połocką, której pamięć – choć żyła w XII w. – do dzisiaj budzi wiele sympatii w ludziach, a jej grób jest odwiedzany przez licznych pątników.
Zwierzchnik RKP zaznaczył przy tym, że „najważniejsze, iż bohaterem kraju nie może być pragmatyczny polityk ani twardy działacz, tyran, jak to było w przypadku, powiedzmy, Iwana Groźnego czy nawet Piotra I”. Nawet doceniając ich osiągnięcia polityczne i wojskowe, głosujący uznali, że życie osobiste tych ludzi było nie do przyjęcia. Tymczasem „połączenie mądrości, gotowości służby dla dobra ojczyzny, z wysokim poziomem życia duchowego, ze świętością – to jest to, co czyni obraz ludzi nieśmiertelnym, zamienia ich w legendę” – podkreślił patriarcha.
Swą wizytę na Białorusi rozpoczął 25 września od Mińska, gdzie odwiedził kilka miejscowych świątyń, spotkał się z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką oraz z przedstawicielami miejscowego społeczeństwa i ze słuchaczami Instytutu Teologii na Uniwersytecie Białoruskim.
Rozmowa z głową państwa, który – jak sam wielokrotnie przyznawał – bardzo ceni sobie osobiste kontakty ze zwierzchnikami RKP, trwała ponad dwie godziny, powodując poważne opóźnienia innych punktów programu. Łukaszenko kilkakrotnie podkreślał, że patriarcha jest na Białorusi jak u siebie w domu, dodając przy tym, że w kraju tym panuje pełna zgoda i współdziałanie między 25 oficjalnie zarejestrowanymi tam Kościołami i religiami. Ale mimo wcześniejszych zapowiedzi i wysiłków, podejmowanych przez prezydenta, aby właśnie na Białorusi doszło do pierwszego w historii spotkania papieża z głową prawosławia rosyjskiego, temat ten nie pojawił się w późniejszych wypowiedziach obu rozmówców, gdy mówili dziennikarzom o przebiegu ich spotkania. Co więcej, Cyryl, pytany wprost o tę sprawę, odparł z lekkim zniechęceniem, że nic mu nie wiadomo na ten temat, dodając, że RKP ma własne kanały kontaktów z Kościołem katolickim i ze Stolicą Apostolską i nie ma potrzeby korzystania z czyjegokolwiek pośrednictwa.
W stolicy kraju zwierzchnik RKP odwiedził również powstającą obecnie świątynię-pomnik Wszystkich Świętych i Ofiar Białoruskich, który ma się stać największym obiektem sakralnym w tym kraju, a zarazem narodowym jego symbolem.
W Połocku – stolicy najstarszej białoruskiej eparchii (diecezji) prawosławnej – gość z Moskwy m.in. odprawił liturgię w uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego [w kalendarzu według starego stylu, tzn. juliańskiego, wypada ona 27 września – KAI] w klasztorze Zbawiciela i św. Eufrozyny i oddał cześć tej najbardziej świętej ziemi białoruskiej.
W odróżnieniu od lipcowej podróży patriarchy na Ukrainę, gdzie dochodziło do wystąpień przeciw niemu, organizowanych głównie przez miejscowych nacjonalistów, a także zwolenników niezależności tamtejszego prawosławia od Patriarchatu Moskiewskiego, wizyta na Białorusi przebiegała spokojnie, bez jakichkolwiek protestów. Główną tego przyczyną są silniejsze niż u południowego sąsiada więzi tego kraju z Rosją i wyraźnie promoskiewska polityka tamtejszego reżimu. Wszelkie dążenia do osłabienia więzów z Rosją, w tym także na płaszczyźnie kościelnej, są tam szybko tłumione.
Według Białoruskiej Agencji Informacyjnej Biełta, w kraju tym do prawosławia przyznaje się ok. 80 proc. wierzących. Pierwsza eparchia (diecezja) – połocka – powstała tam, jak podaje Biełta, w 992 r. obecnie Białoruski Kościół Prawosławny, utworzony w 1989, zwany też Egzarchatem Białoruskim Patriarchatu Moskiewskiego, dzieli się na 11 eparchii. Na 1 stycznia br. w kraju tym istniały 1473 parafie, były czynne 1274 świątynie a dalsze 152 były w budowie. Działa też 31 monasterów, 14 bractw, 9 tzw. „siestriczestw” (czyli organizacji skupiających kobiety), 5 wyższych szkół duchownych oraz ośrodki miłosierdzia i placówki oświatowe. Na czele Kościoła Białoruskiego stoi od 10 października 1978 r. egzarcha białoruski, metropolita miński i słucki Filaret (Wachromiejew).
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.