Papież Franciszek odprawił szczególną Mszę w intencji ofiar tragicznego trzęsienia ziemi, jakie dotknęło środkowe Włochy. Zaprosił na nią siostry klaryski z klasztoru Santa Maria di Vallegoria w Spello niedaleko Asyżu.
Siostry te na własnej skórze doświadczyły one, co to znaczy borykać się ze skutkami tego kataklizmu. Po trzęsieniu ziemi w 1997 r., przez czternaście lat ich klasztorem był bowiem kontener, w którym mieszkały i modliły się.
Na liturgię do kaplicy w Domu św. Marty zostały zaproszone 25 sierpnia wraz ze swym biskupem Gualtiero Sigismondim, ordynariuszem Foligno. Ojciec Święty zachęcił je, by były w świecie znakiem nadziei. Następnie siostry zwiedziły bazylikę watykańską, a na zakończenie wizyty czekała je ogromna niespodzianka. Franciszek zaprosił bowiem biskupa i klaryski na obiad w swej rezydencji. Do papieskiego stołu zasiadł też kierowca autobusu, który przywiózł siostry do Watykanu.
Troska Papieża o poszkodowanych w tragicznym trzęsieniu ziemi nie ogranicza się jedynie do wsparcia modlitewnego. Franciszek wysłał już na miejsce tragedii watykańskich strażaków i grupę żandarmów. Udało im się uratować spod gruzów 3-letnie dziecko; niestety jego rodzicie i rodzeństwo zginęli. Do wyjazdu na miejsce tragedii szykują się także watykańscy lekarze i pielęgniarze.
Według wcześniejszych doniesień w nalocie na szkołę zginęło co najmniej siedem osób.
"Władimir Putin nigdy nie zgodziłby się na misję prowadzoną wyłącznie przez UE lub nawet NATO"
W wyniku tej operacji na terenie obiektu wybuchł "ogromny pożar".
Przed sklepami Lidl protest przeciw planowanej budowie centrum dystrybucji w Gietrzwałdzie
Jutro ingres abp. Adriana Galbasa do archikatedry warszawskiej.