"Przynosicie nam wielką dumę i radość" - w ten sposób premier Beata Szydło zwróciła się do polskich medalistów igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro podczas poniedziałkowego spotkania w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
"Chwile, które przeżyliśmy dzięki waszym występom, waszym sukcesom są niezapomniane. Budujemy dzięki temu wspólną biało-czerwoną drużynę" - powiedziała premier i dodała, że sport łamie bariery, ułatwia budowanie wspólnoty oraz dialog ze sobą.
Jak podkreśliła, celem rządu będzie stworzenie jak najlepszych warunków pracy wyczynowym sportowcom, ale i zadbanie o rozwój sportu dzieci i młodzieży. "Żeby nasze najmłodsze pokolenia interesowały się sportem, odchodziły od komputerów i laptopów, a wychodziły na boiska i sale" - zaznaczyła.
Szydło zwróciła uwagę na efekty inwestycji w sport. "Inwestycja w sport jest bardzo dobra, bo to inwestycja w zdrowie i rozwój" - przyznała. Dodała przy tym, że sport to także trudne tematy i "z nimi też będziemy się mierzyć".
Sportowcom jeszcze raz podziękowała za medale i życzyła, żeby kolejne starty przynosiły równie wspaniałe rezultaty. W ich imieniu za zaproszenie i wsparcie podziękowali Piotr Małachowski oraz Anita Włodarczyk.
"To dla nas wielkie wyróżnienie, że możemy tu być i że polski rząd nas docenia" - powiedział i wyraził nadzieję, że za cztery lata w Tokio biało-czerwoni wywalczą więcej niż 11 medali.
Oprócz srebrnego medalisty olimpijskiego w rzucie dyskiem oraz mistrzyni olimpijskiej i rekordzistki świata w rzucie młotem, w spotkaniu wzięły udział m.in. złote wioślarki Magdalena Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madaj oraz brązowi medaliści w rzucie młotem Wojciech Nowicki oraz pięcioboju nowoczesnym Oktawia Nowacka.
W zakończonych 21 sierpnia igrzyskach polscy sportowcy wywalczyli 11 medali, w dwa złote, trzy srebrne i sześć brązowych. To najlepszy dorobek od 16 lat i olimpiady w Sydney. Później - w Atenach, Pekinie i Londynie - biało-czerwoni stawali na podium 10-krotnie.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.