Uraz głowy, złamania rąk i nóg oraz ogólne potłuczenia - to obrażania pięciu górników, rannych w wyniku poniedziałkowego tąpnięcia w kopalni "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej - wynika z informacji Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia.
"Ten stan na obecną chwilę nie zagraża życiu" - ocenił rzecznik Kompanii Zbigniew Madej, zastrzegając, że wszelkie oceny i rokowania w tej sprawie należą do lekarzy. Dodał, że w chwili wyjazdu na powierzchnię stan poszkodowanych był stabilny.
Według Madeja, dwaj ranni zostali przetransportowani do szpitala św. Barbary w Sosnowcu, trzeci do szpitala w Katowicach-Ochojcu. Dwaj kolejni ranni po 11 mieli wyjechać na powierzchnię.
Rzecznik podkreślił, że już na dole górnikom udzielało pomocy trzech lekarzy, na powierzchni czekali kolejni oraz karetki. Przygotowano też specjalne pomieszczenie dla rodzin rannych górników, na miejscu są psychologowie.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.