Partnerstwo Wschodnie, dialog z Białorusią, wspieranie unijnych aspiracji Ukrainy i demokratycznych procesów w Mołdawii, a także normalizacja stosunków z Rosją - to główne, według szefa MSZ Radosława Sikorskiego, kierunki działania polskiej polityki zagranicznej na Wschodzie.
Sikorski uczestniczył w czwartek w debacie zorganizowanej w Warszawie przez Fundację Batorego.
Jak mówił minister, polityka zagraniczna ostatnich dwóch lat, w szczególności dotycząca Wschodu "wzbudza w oczach jej krytyków silne emocje", a główne zarzuty to - wyliczał - m.in.: pasywność wokół Ukrainy, stawianie Niemiec i Rosji przed wschodnimi sąsiadami, jednostronne ustępstwa wobec Rosji, zaniedbanie nie tylko Kaukazu, ale nawet Mołdawii.
Fakty jednak - zdaniem Sikorskiego - są zupełnie inne. Pierwszą jego decyzją jako szefa MSZ - jak mówił - było obniżenie opłat wizowych dla Ukraińców. "Z Ukrainą mamy dziś ożywiony dialog polityczny, oparty na regularnych spotkaniach premierów oraz wspólnych posiedzeniach gremiów kierowniczych resortów spraw zagranicznych obu państw. Rozwija się współpraca gospodarcza - oczywiście kryzys nie ułatwia zadania. Mamy wreszcie umowę o małym ruchu granicznym, która łagodzi niekorzystne dla polsko-ukraińskiego ruchu osobowego skutki przystąpienia Polski do układu z Schengen" - wymieniał Sikorski.
Oprócz tego - podkreślił - Polska wspiera Ukrainę w pracach nad umową stowarzyszeniową z UE, a wyrazem tego była m.in. jego niedawna, wspólna z szefem MSZ Niemiec Frankiem Walterem Steinmeierem, w imieniu unijnej prezydencji, wizyta w tym kraju.
Polska - podkreślał szef MSZ - prowadzi też dialog z Białorusią. "Nie zaniedbujemy przy tym wsparcia dla opozycji i społeczeństwa obywatelskiego; udało nam się powstrzymać pogarszanie się sytuacji Polaków w tym kraju: przybywa polskich inwestycji, rozwijają się kontakty regionalne i kulturalne, udaje się wpływać nawet na rewizję dotychczasowej białoruskiej polityki historycznej" - przekonywał Sikorski.
Szczególnie - jak mówił - "ubódł" go zarzut o zaniedbanie Mołdawii. Tymczasem - zapewniał - jest pierwszym ministrem spraw zagranicznych "wolnej Polski", który w ogóle wizytował ten kraj, a oprócz tego również wysyłał listy do szefów kluczowych instytucji międzynarodowych z apelem o "namacalne poparcie" dla procesów demokratyzacyjnych i rozwoju gospodarczego tego kraju. Kilka tygodni temu z kolei - relacjonował Sikorski - odwiedził ten kraj po raz drugi, tym razem w imieniu UE i przekazał apel o "przestrzeganie europejskich wartości i zasad" podczas zbliżających się wówczas w tym kraju wyborów parlamentarnych.
W tej chwili - jak mówił minister - pracuje nad udzieleniem Mołdawii pożyczki dwustronnej na zwalczanie skutków kryzysu ekonomicznego.
Według Sikorskiego, Gruzję z kolei, MSZ wspiera w przezwyciężaniu problemów wewnętrznych i zewnętrznych. "Sprzyjają temu liczne kontakty na wysokim i najwyższym szczeblu. Pryncypialnie opowiadamy się za przywróceniem integralności terytorialnej Gruzji, aktywnie uczestnicząc w misjach unijnych; równocześnie działamy na rzecz zbliżenia do struktur zachodnich, w szczególności UE" - podkreślał minister.
Oprócz działań o charakterze dwustronnym wobec państw Europy wschodniej, szef MSZ podejmuje też wysiłki w ramach UE. "Praktyczną realizacją takiego podejścia jest (...) Partnerstwo Wschodnie. (...) Polska udowodniła, że zaledwie kilka lat po uzyskaniu członkostwa, potrafi budować koalicje, a przez to działać skutecznie w przekonywaniu Unii do podejmowania inicjatyw zgodnych z naszymi interesami" - przekonywał Sikorski.
Przypomniał, że program Partnerstwa Wschodniego ma na celu integrację ekonomiczną z rynkiem europejskim sześciu krajów byłego ZSRR (Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, Gruzji, Azerbejdżanu i Armenii). "Na starcie zakłada ono wydatkowanie 600 milionów euro na projekty współpracy z krajami objętymi Partnerstwem, między innymi na projekty w sferze dostosowań legislacyjnych i normatywnych" - zaznaczył szef MSZ.
Przez ostatnie dwa lata, Polsce udało się również - mówił minister - "zdecydowanie" poprawić stosunki z Rosją. "Odeszliśmy od polityki trwale podniesionego zwodzonego mostu. Nie tylko odrodzono kontakty na najwyższym szczeblu władz wykonawczych, że wspomnę o wizytach premierów: naszego w Rosji i premiera (Władimira) Putina w Polsce. Przy okazji powiększa się powoli, ale systematycznie też katalog spraw, których wcześniej nie udawało się załatwić, a teraz powoli są rozwiązywane" - podkreślił szef MSZ.
"Ruszył handel, podpisaliśmy umowę o żegludze po Zalewie Wiślanym, negocjujemy umowę o małym ruchu granicznym. Zaktywizowano kluczowe instytucje dialogu polsko-rosyjskiego, ewidentny postęp w pracach Grupy ds. Trudnych, czego wymiernym rezultatem stało się przyjęcie 1 września przez szefów obu rządów decyzji o powołaniu wspólnego, polsko-rosyjskiego instytutu zajmującego się problemem katyńskim oraz o dostępie do archiwaliów dotyczących tej sprawy" - wyliczał minister.
Oprócz tego - dodał - "po latach marazmu" wznowiono działalność komisji międzyrządowej do spraw współpracy gospodarczej, a w ubiegłym miesiącu w Moskwie, pod kierunkiem szefów izb wyższych parlamentów, dobyło się "nowatorskie" przedsięwzięcie "Forum Regionów".
"Wszystkie te przedsięwzięcia pozwalają mówić o normalizacji stosunków polsko-rosyjskich. Warto w tym kontekście przytoczyć słowa Władimira Putina z jego niedawnej publikacji w +Gazecie Wyborczej+: +stosunki dwustronne przyjmują kształt właściwy dla relacji między dwoma wielkimi narodami europejskimi+" - powiedział Sikorski.
Dodał, że Polska nie unika też spraw historycznych. "W sposób adekwatny reagujemy na próby fałszowania historii, broniąc naszych pryncypiów" - zapewnił minister.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.