Co najmniej 41 osób zginęło, a ponad 100 zostało rannych w samobójczym zamachu bombowym dokonanym w piątek w dzielnicy handlowej Peszawaru, miasta na północnym zachodzie Pakistanu - podały lokalne władze.
"Mamy 41 zabitych i około 100 rannych, ale bilans może się zwiększyć, ponieważ kilkunastu rannych jest w stanie krytycznym" - powiedział minister zdrowia Północno-Zachodniej Prowincji Pogranicznej, Syed Zahir Ali Shah. Agencja AFP podała liczbę 42 zabitych.
Ładunek wybuchowy był umieszczony w samochodzie, który został zdetonowany w chwili, gdy obok przejeżdżał autobus. Telewizja pakistańska pokazała wrak autobusu i kilka zniszczonych samochodów znajdujących się w pobliżu. Agencja Associated Press podała, że miejscem zamachu były okolice popularnego bazaru Chajber.
Nikt dotychczas nie wziął odpowiedzialności za ten atak. Peszawar - stolica Północno-Zachodniej Prowincji Pogranicznej, w ostatnich tygodniach był sceną krwawych zamachów dokonanych przez talibów związanych z Al-Kaidą.
Minister spraw wewnętrznych Pakistanu Rehman Malik oznajmił w Islamabadzie, że atak unaocznia potrzebę działań przeciwko bojownikom. "Ci najemni zabójcy zwani talibami powinni być traktowani bardziej surowo" - powiedział minister dziennikarzom.
Agencja AP zaznacza, że zamach jest demonstracją zdolności rebeliantów do atakowania głównych miast Pakistanu mimo wymierzonej przeciwko nim ofensywy wojsk rządowych.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.