Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen wezwał w czwartek kraje członkowskie Sojuszu do większego zaangażowania militarnego i politycznego w Afganistanie.
"Koszty bezczynności byłyby o wiele większe" - ostrzegał Rasmussen w Bratysławie bezpośrednio przed spotkaniem szefów resortów obrony państw NATO.
"Odwrócenie się od Afganistanu sprawiłoby, że kraj ten znów stałby się ośrodkiem szkoleniowym Al-Kaidy" - dodał.
Według Rasmussena kraje NATO muszą zainwestować więcej w szkolenie i wyposażenie afgańskiej armii i policji.
Sekretarz generalny NATO opowiedział się za rozszerzeniem współpracy Sojuszu z Rosją w Afganistanie i w kwestii obrony przeciwrakietowej. Zapowiedział też, że będzie rozmawiał z rosyjskimi przywódcami na temat dokonania przeglądu wspólnych dla Rosji i NATO zagrożeń dla bezpieczeństwa w XXI wieku.
Rasmussen wyraził nadzieję na większe zaangażowanie Rosji w Afganistanie. Powiedział też, że chce włączenia Rosji w NATO-wskie plany obrony przeciwrakietowej. Jego zdaniem ułatwieniem jest tu decyzja administracji Baracka Obamy, rewidująca projekt obrony przeciwrakietowej z czasów prezydentury George'a W. Busha.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.