Premier Nowej Zelandii John Key zapowiedział nieoczekiwanie swoją dymisję. "To najtrudniejszą decyzja, jaką do tej pory podjąłem" - oświadczył Key w poniedziałek rano czasu lokalnego na konferencji prasowej w Wellington.
Dymisję uzasadnił "względami rodzinnymi". Podkreślił, że w ostatnich latach zbyt mało czasu poświęcał najbliższym. Nowozelandzkie media uważają, że decyzję o rezygnacji podjął na skutek nacisków żony, Bronagh.
55-letni John Key, były bankier, cieszy się dużą popularnością w swoim kraju. Na czele nowozelandzkiego rządu stoi nieprzerwanie od 2008 roku. Podczas ostatnich wyborów we wrześniu 2014 r. konserwatywna Partia Narodowa, której jest przewodniczącym, zdobyła absolutną większość w parlamencie.
Wiosną br. poniósł jednak bolesną porażkę w referendum w sprawie zmiany nowozelandzkiej flagi narodowej, o co zabiegał szef rządu. W głosowaniu zdecydowana większość mieszkańców Nowej Zelandii opowiedziała się za niezmienianiem obecnej flagi.
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.