- On jest ostrzeżeniem, jak daleko mogą prowadzić podziały - mówi ordynariusz radomski.
W programie "Kwadrans dla Pasterza" na antenie Radia Plus Radom bp Henryk Tomasik wspominał czas stanu wojennego. - Przygotowywałem wówczas pracę doktorską, jeździłem do Lublina, na każdy wyjazd musiałem mieć zaświadczenie o przemieszczaniu się. Autobus był zawsze zatrzymywany przez patrol żołnierzy. Młodzi chłopcy stali na mrozie i sprawdzali dokumenty. Myślę, że oni nie aprobowali tej pracy, ale gdybym nie miał zaświadczenia, zostałbym aresztowany. Staliśmy po obu stronach barykady, nie walczyliśmy, ale byliśmy przeciwko sobie - mówił.
Ordynariusz radomski zachęca do modlitwy za Polskę, abyśmy nie występowali przeciwko sobie. 13 grudnia minie 35 lat od wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. - On jest ostrzeżeniem, jak daleko mogą prowadzić podziały. Prośba do polityków, by nie służyli podziałom. Polityka to troska o dobro wspólne, która zakłada współpracę, szukanie rozwiązań. Wielka prośba do polityków, by szukali rozwiązań w zgodzie i z zachowaniem kultury. To również prośba, abyśmy w parafiach budowali jedność, nie szukali argumentów przeciwko innej grupie czy osobom. Zawsze egoizm i stawianie siebie ponad innych będą prowadziły do problemów. Każdy podział jest bardzo bolesny i przynosi smutne owoce - mówił bp Tomasik.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.