To gest dobrej woli

To gest dobrej woli z naszej strony – powiedział KAI bp Włodzimierz Juszczak. Wrocławsko-gdański biskup Ukraińskiego Kościoła Grekokatolickiego skomentował pierwsze czytanie ustawy, które odbyło się wczoraj w Sejmie. Zgodnie z nią 21 cerkwi, należących kiedyś do grekokatolików przejdzie na własność Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Podajemy wywiad z bp Juszczakiem.

KAI: Wczoraj w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy, na mocy której Kościół prawosławny zostanie uznany za właściciela 21 cerkwi, które kiedyś były własnością grekokatolików. Jak Ksiądz Biskup ocenia ten fakt?

Sprawa uregulowania własności cerkwi ciągnie się już od wielu lat, dlatego zgodziliśmy się na takie rozwiązanie, aby tę trudną sprawę w ostatecznie zakończyć, dopuszczając nawet możliwość straty dla nas. Tracimy 21 cerkwi, które należały do nas, a które zostały przekazane przez komunistów do użytku prawosławnym po akcji „Wisła” w 1947 r. Chociaż formalnie jest to ugoda pomiędzy naszymi Kościołami, w rzeczywistości jest to ustępstwo z naszej strony. Zgodziliśmy się na to. Za zgodą Arcybiskupa Jana Martyniaka Metropolity Przemysko-Warszawskiego podpisałem porozumienie z Kościołem prawosławnym, choć tylko jedna ze spornych cerkwi przechodzi na naszą własność, za dwie dostajemy odszkodowanie a reszta przechodzi na własność prawosławnych. Przyjęliśmy to do wiadomości, zgodziliśmy się na to, ale obiektywnie rzecz biorąc, nie jest to dla nas rozwiązanie korzystne. Zrobiliśmy to tylko po to, aby nie było już na tym tle gorszących nieporozumień i konfliktów.

KAI: Ze spornych 24 cerkwi tylko jedna przejdzie na własność Kościoła grekokatolickiego.

W naszych rękach zostaje tylko cerkiew w Bielance koło Gorlic. Z tej świątyni korzystają obecnie trzy wyznania – katolicy obrządku łacińskiego, grekokatolickiego oraz prawosławni. Tam jest duże skupisko naszych wiernych. Niedaleko leży wioska Łosie zamieszkana w znacznej mierze przez grekokatolików, dlatego zależało nam, aby świątynia pw. Opieki Najświętszej Maryi Panny pozostała naszą własnością.

KAI: W jaki sposób prawosławni stali się użytkownikami spornych obiektów?

Cerkwie greckokatolickie zabrało państwo w 1947 r. po akcji „Wisła”. Była to w istocie grabież. Zagrabiony majątek został przekazany później w użytkowanie Kościołowi rzymskokatolickiemu oraz prawosławnemu. Inne cerkwie do dnia dzisiejszego pozostają własnością Skarbu Państwa. Część legła już w gruzy. Niektóre z naszych cerkwi, tak jak cerkiew w Komańczy, została podstępnie zagrabiona grekokatolikom w 1961 r., gdyż jej proboszcz wpuścił grupę „turystów”, zostawił klucze od świątyni na ołtarzu i zaczął opowiadać „turystom” historię świątyni. Oni pokazali legitymacje UB i przejęli cerkiew. W następnym roku prawosławni byli już w niej gospodarzami. Chociaż ponad dwadzieścia naszych cerkwi znalazło się w rękach prawosławnych, jednak wiele z nich było odnawianych za pieniądze naszych emigrantów, którym zależało na tym, aby cerkwie w ich wioskach nie popadły w ruinę. Trzeba wiedzieć, że w owych czasach tylko Kościoły prawosławny i rzymskokatolicki posiadały osobowość prawną i były w stanie przeprowadzać remonty. Kościół greckokatolicki uzyskał osobowość prawną dopiero w 1989 r. a do lat siedemdziesiątych nie miał prawa wstępu na Łemkowszczyznę i Podkarpacie. Tam, gdzie nasi wierni domagali się kapłana greckokatolickiego, władze wyrażały zgodę na posługę kapłana prawosławnego.

KAI: Jak prawosławni reagują na finał sporu?

Kilka lat temu rozmawiałem z prawosławnym metropolitą Sawą, który stwierdził, że o normalnych relacjach ekumenicznych między naszymi Kościołami będzie można mówić dopiero wówczas, gdy zostanie uregulowany status prawny naszych cerkwi będących w użytkowaniu Kościoła prawosławnego. Zobaczymy jaka będzie teraz reakcja prawosławnych. A trzeba pamiętać, że nie jest to pierwszy taki gest z naszej strony. Również na początku lat 90. Zakon Bazylianów starał się o zwrot klasztoru i cerkwi w Supraślu. Wówczas, jako prowincjał bazylianów osobiście wycofałem skargę z NSA. Wycofaliśmy się, zrobiliśmy to świadomie i dobrowolnie i dlatego prawosławni otrzymali Supraśl.

Rozmawiała Alina Petrowa-Wasilewicz

Spór o własność 24 świątyń między Kościołem prawosławnym a grekokatolickim trwa od 1989 r. Dotyczy cerkwi, które należały do grekokatolików, ale po akcji „Wisła” w 1947 r. i ich konfiskacie przez państwo, zostały przekazane przez władze łacińskim katolikom lub prawosławnym. Po 1989 r. Kościół prawosławny zażądał potwierdzenia praw własności, tak jak było to w przypadku innych wspólnot religijnych po upadku komunizmu. W związku z „historią nabycia własności” przez lata trwał stan zawieszenia i własność użytkowanych od ponad 50 lat cerkwi nie została potwierdzona, w związku z czym w 2003 r. Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny zaskarżył Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka za nierówne traktowanie wspólnot wyznaniowych. Ostatecznie Kościół grekokatolicki zgodził się na ustępstwo, które kończy spór.

Wczoraj w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie ustawy, potwierdzającej własność Kościoła prawosławnego w odniesieniu do 21 cerkwi na Podkarpaciu. Cerkiew w Bielance, która była własnością Skarbu Państwa pozostanie własnością grekokatolików. Projekt zakłada, że za przekazanie części świątyń wojewodowie przekażą odszkodowania Kościołowi grekokatolickiemu i prawosławnemu.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Piątek
rano
13°C Piątek
dzień
14°C Piątek
wieczór
11°C Sobota
noc
wiecej »