Jeśli w rodzinie jest więcej niż jedno niepełnosprawne dziecko, oboje rodzice będą mieć prawo do świadczenia, gdy zrezygnują z pracy, by opiekować się dziećmi. Teraz na jedną rodzinę przysługuje jedno świadczenie, nawet jeśli dzieci z niepełnosprawnością jest więcej.
Z początkiem 2017 r. wchodzi w życie nowelizacja ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz ustawy o ustaleniu i wypłacie zasiłków dla opiekunów. Wykonuje ona wyrok Trybunału Konstytucyjnego z listopada 2014 r.
Obecnie rodzice, którzy mają więcej niż jedno dziecko z niepełnosprawnością, mogą otrzymać tylko jedno świadczenie pielęgnacyjne, nawet jeśli oboje musieli zrezygnować z pracy, by opiekować się dziećmi. Po zmianach każdy z nich będzie mógł otrzymać świadczenie, gdy zrezygnuje z pracy lub jej nie podejmie.
Zmiany, których inicjatorem był Senat, dotyczą nie tylko rodziców i dzieci, ale również innych osób, które rezygnują z pracy, by zajmować się niesamodzielnymi członkami rodziny. Nowe przepisy odnoszą się do: świadczenia pielęgnacyjnego (1300 zł, od nowego roku - 1406 zł), specjalnego zasiłku opiekuńczego (520 zł) i zasiłku dla opiekuna (520 zł).
Według szacunków MRPiPS wprowadzenie tych zmian będzie kosztować ok. 30 mln zł.
Orzeczenie TK zapadło w związku ze skargą ojca, któremu odmówiono prawa do świadczenia pielęgnacyjnego na syna, ponieważ jego żona miała już ustalone prawo do świadczenia na drugie niepełnosprawne dziecko. Trybunał uznał, że w sytuacji rodziny wychowującej więcej niż jedno dziecko niepełnosprawne, rezygnacja z pracy jednego rodzica (opiekuna) często może się okazać niewystarczająca, gdyż opiekun ten nie jest w stanie sprawować efektywnie opieki równocześnie nad dwojgiem, czy trojgiem dzieci, dlatego prawo powinno w takiej sytuacji stworzyć możliwość rezygnacji z pracy także drugiemu rodzicowi, umożliwiając mu uzyskanie świadczenia pielęgnacyjnego.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.