Prof. Anna Wolff-Powęska z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu uważa, że Polacy mogą czuć się usatysfakcjonowani przebiegiem poniedziałkowych obchodów 20. rocznicy zburzenia muru berlińskiego. Jak zaznaczyła, powinniśmy jednak "pozwolić Niemcom cieszyć się z własnej rewolucji".
W trakcie uroczystości rocznicowych w Berlinie kanclerz Niemiec Angela Merkel zaznaczyła, że zachętą dla Niemców dwadzieścia lat temu była odwaga polskiej Solidarności. Gościem obchodów jest były przywódca Solidarności Lech Wałęsa. Mur berliński został zburzony 9 listopada 1989 r.
"Możemy czuć się usatysfakcjonowani, choć trochę mnie razi to ciągłe dopominanie się i przypominanie na każdym kroku, że my, Polacy byliśmy pierwsi. My najdłużej walczyliśmy, najbardziej uporczywie, pozwólmy jednak Niemcom cieszyć się z ich własnej rewolucji" - powiedziała Wolff-Powęska w rozmowie z PAP.
Zaznaczyła, że w Polsce wciąż obecny jest żal, iż "to nie my jesteśmy symbolem przełomu", ale - jak zwróciła uwagę - symbole muszą być spektakularne, gdy tymczasem w Polsce zmiany następowały ewolucyjnie a mur został obalony w konkretnym momencie.
Jak zaznaczyła, obalenie muru w Berlinie miało dla Europy nie tylko symboliczne znaczenie, ale także bardzo wpłynęło na jej kształt.
"Bez tego Europa nie mogła się zjednoczyć - europejski wschód i zachód nie połączyłby się bez zjednoczenia Niemiec. Tego sobie na co dzień nie uświadamiamy, ale możemy śmiało stwierdzić, że my też mamy coś Niemcom do zawdzięczenia" - powiedziała.
"Konsekwencją było nie tylko zakończenie zimnej wojny i możliwość zintegrowania Europy, ale także następujące w krajach europejskich przeobrażenia. Niemcy były specyficzne pod tym względem, bo transformacja NRD nastąpiła poprzez likwidację państwa, zjednoczenie. Dla Czechosłowacji oznaczało to drogę odwrotną - przez transformację podzielili się na dwa państwa, ZSRR się rozpadł. Wszystkie czynniki, które wpływają na kształt stosunków międzynarodowych, politykę zagraniczną uległy zmianie" - zaznaczyła prof. Wolff-Powęska.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.