Tybetański przywódca duchowy dalajlama zaapelował w poniedziałek o pokój w obecności około 30 tys. zwolenników podczas wizyty w indyjskim stanie Arunaćal Pradeś, do którego Chiny wysuwają roszczenia terytorialne.
Dalajlama otworzył w poniedziałek w mieście Tawang trzydniowe seminarium religijne. "Współczucie i pokój to dwa słowa, które wszyscy powinni pamiętać" - oświadczył.
Tybetański przywódca duchowy otworzył także w poniedziałek szpital w Tawangu, który - jak powiedział - będzie zaspokajać "potrzeby medyczne okolicznych mieszkańców". Po zakończeniu seminarium uda się do miejscowości Bomdilla i Dirang oraz do stolicy stanu Arunaćal Pradeś, Itanagaru.
Dalajlama podkreślił w niedzielę, że jego wizyta ma charakter apolityczny.
Pekin kilkakrotnie protestował przeciwko wizycie dalajlamy w Arunaćal Pradeś. Spór o te tereny ciągnie się od niemal wieku, czyli od 1914 roku, kiedy to Wielka Brytania przyznała je Indiom.
Pomimo 13 rund negocjacji w sprawie rozwiązania sporu granicznego, porozumienia nie osiągnięto. Obie strony regularnie przekraczają długą, nieoznakowaną granicę.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.