W Drohobyczu na zachodzie Ukrainy stanie pomnik cebuli. Plany takie snuje mer miasta Mykoła Huk, wdzięczny cebuli za ochronę mieszkańców przed epidemią grypy - podał we wtorek portal internetowy zik.com.ua.
"Społeczeństwo wytrwało dzięki cebuli i za to należy się jej pomnik" - powiedział Huk na naradzie w miejscowym ratuszu.
Mer przyznał, że Drohobycz był całkowicie nieprzygotowany do walki z epidemią. W aptekach brakowało leków, masek ochronnych, a w sklepach środków dezynfekcyjnych.
"Huk uważa, że chorobę udało się pokonać dzięki medycynie ludowej i dzięki cebuli i czosnkowi" - czytamy.
Portal relacjonuje, że uczestnicy narady w drohobyckim ratuszu nie potraktowali pomysłu mera w kategoriach żartu.
Drohobycz od wieków słynął z uprawy cebuli, a jedna z dzielnic miasta nazywana jest nawet "cebulnikami" - wyjaśnił zik.com.ua.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.