Podczas demonstracji pod hasłem "Stop przemocy na tle rasowym" odczytano list przewodniczącego Rady Naczelnej Ligi Muzułmańskiej w RP.
W manifestacji uczestniczyło ok. 250 osób. Zgromadzeni przynieśli ze sobą m.in. tęczowe flagi oraz transparenty, skandowano - "Ludzka rasa, jedna rasa", "kto ludzi bije, temu serce gnije", "Polska przeciw rasizmowi".
Organizator demonstracji Kuba Kapral powiedział, że "dzisiejsza manifestacja odnosi się w szczególności do ostatnich wypadków, do agresji skierowanej wobec obcokrajowców, czy ludzi o odmiennym kolorze skóry".
"Niestety tych przypadków przemocy wobec tzw. +innych+ jest w Polsce dużo; co roku ludzie są bici, obrażani, czasem zabijani, ale w ostatnich dniach tej agresji jest więcej. Dlatego właśnie postanowiłem zorganizować zupełnie oddolną, niepolityczną manifestację, na którą zaprosiłem ludzi, którzy też chcą powiedzieć, że w Polsce oprócz takich, co biją, są też tacy, którzy chcą opierać relacje międzyludzkie na szacunku, na miłości bliźniego" - dodał.
Swoje słowa do manifestujących skierował w liście także przewodniczący Rady Naczelnej Ligi Muzułmańskiej w RP imam Youssef Chadid, który podkreślił, że mimo iż żyjemy w XXI wieku, wciąż jeszcze spotykamy "osoby myślące prymitywnie".
"Są wśród ludzi osoby niecywilizowane, myślące agresywnie. Obecne ataki ksenofobiczne na muzułmanów w Polsce i na ciemnoskórych obcokrajowców wykorzystywane są przez niektórych polityków i prowadzi nas to do współczesnego apartheidu" - podkreślił.
Dodał, że są to w dużej mierze zdarzenia wynikające z "braku wykształcenia i wiedzy osób, które dopuszczają się tych aktów agresji", ponieważ - jak zaznaczył - "wiemy, że społeczeństwo polskie nie jest ksenofobiczne. Ludzie w większości są nastawieni pokojowo do drugiego człowieka".
Zaapelował do władz, do organizacji pozarządowych, do wszystkich ludzi żyjących w Polsce o poszanowanie praw człowieka bez względu na kolor skóry, wyznanie, pogląd czy orientacje seksualne.
W trakcie manifestacji głos zabrała także 9-letnia Kika. "Chciałam powiedzieć, że w mojej klasie są dziewczynki: jedna z Ukrainy, druga z Korei. Dobrze się z nimi przyjaźnię i nie jest tak, że w mojej szkole ktoś kogoś bije, bo ma inną skórę niż nasza. My po prostu się przyjaźnimy, lubimy i dobrze się uczymy" - mówiła do zgromadzonych dziewczynka. Przemówienie Kiki spotkało się z dużym aplauzem manifestujących.
Wśród zgromadzonych był także 14-letni Maciej, który wraz z mamą trzymał transparent z napisem "Kto Ty jesteś? Polak mały: czarny, żółty albo biały". "Jestem tu, bo nie jestem obojętny na cierpienie drugiego człowieka" - mówił dziennikarzom. "Obserwuję bardzo duże zamknięcie na drugiego człowieka, na bliźniego, obserwuję ataki na innych ludzi, i wielką obojętność na to, że do takich ataków dochodzi" - powiedział.
Uczestnicząca w manifestacji pełnomocniczka prezydenta Poznania ds. przeciwdziałania wykluczeniom Marta Mazurek powiedziała PAP, że ataki, do których dochodzi ostatnio w kraju są przerażające, i jak dodała "bez względu na to, czy to będzie jeden atak na tle rasistowskim, czy pięć ataków - to to i tak jest o te pięć za dużo".
"Dzisiaj nie wystarczy nie być rasistą, nie być homofobem, nie być osobą nietolerancyjną - dzisiaj należy być także przeciwko. Takie mamy czasy, że należy to manifestować. Dzisiejsza demonstracja to bardzo ważny sygnał zwłaszcza dla tych osób, które mieszkają w Poznaniu; dla obcokrajowców, dla imigrantów, i dla tych, którzy wybrali Poznań na swój dom" - powiedziała.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.