Przedstawiciel patriarchatu moskiewskiego przy Radzie Europy w Strasburgu, igumen Filaret Buliekow sprzeciwia się presji, jaka jest wywierana na Rosję w sprawie ostatecznego zniesienia kary śmierci. Patriarchat uważa, że Europa nie ma do tego moralnego prawa.
„Z jednej strony wydaje się czymś oczywistym, że Europa, w której prawo nie przewiduje kary śmierci, wzywa kraje zdążające do integracji z nią do zniesienia tej kary. Jednakże we wszystkich mediach europejskich bez żenady pokazano egzekucję Saddama Husajna. Ten wątpliwy spektakl mogło obejrzeć każde dziecko” – powiedział igumen Filaret. Według jego słów, Europa „zamknęła oczy na tortury i tajne więzienia CIA w krajach dopiero co przyjętych do UE”. O. Filaret Buliekow oburzył się, że zrobiono to „w imię walki z terroryzmem, nie patrząc na to, że naruszane są prawa wolności jednostki”. Uważa on, że system europejskich pojęć wolności jednostki dotknął kryzys. Mimo tego nie ma w Europie i Rosji polityka, który by otwarcie podważał sensowność demokracji, nadrzędności prawa i praw człowieka.
W oparciu o powyższe argumenty igumen Buliekow uważa, że struktury europejskie nie mają moralnego prawa wywierać nacisku na Rosję w sprawie zniesienia kary śmierci.
Przypomnijmy, że inny oficjalny przedstawiciel patriarchatu moskiewskiego, protojerej Wsiewołod Czaplin, wypowiedział się przeciwko przywracaniu w Rosji najwyższego wymiaru kary.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.