W wypadku polskiego busa w niedzielę na autostradzie A1 w pobliżu Wildeshausen na terenie Dolnej Saksonii 11 osób zostało rannych, w tym jedna ciężko - poinformowała wieczorem komenda policji w Delmenhorst.
Do wypadku doszło o godz. 11.45. Jak wynika z komunikatu policji, 54-letni kierowca busa, w którym było dziewięciu pasażerów, zjechał w prawo na pas awaryjny, a gdy po zauważeniu błędu odbił w lewo, zawadził o jadący głównym pasem samochód osobowy. W wyniku kolizji bus uderzył w barierkę środkową autostrady, odbił się od niej, przejechał w poprzek autostrady i wjechał w barierkę boczną.
Siła uderzenia wyrzuciła jednego z pasażerów z samochodu. Ta osoba została najciężej ranna - czytamy w policyjnym komunikacie. Pozostałe osoby odniosły lżejsze obrażenia. Kobieta kierująca samochodem osobowym oraz jej współpasażerka odniosły niegroźnie obrażenia.
W akcji ratunkowej uczestniczyło dwanaście karetek i śmigłowiec. Ranni zostali przewiezieni do okolicznych szpitali. Polski bus uległ całkowitemu zniszczeniu. Policja oszacowała straty na 30 tys. euro. Ruch na autostradzie zamknięty był do godz. 16.
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.