Rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski wypowiedział się w sposób nieodpowiedzialny, mówiąc o wystąpieniu do prokuratury z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa przez minister zdrowia Ewę Kopacz - ocenił w piątek wiceminister zdrowia Jakub Szulc.
Kochanowski zapowiedział w piątek, że złoży zawiadomienie do prokuratury, jeżeli Kopacz do poniedziałku nie podejmie działań zmierzających do zakupu szczepionek przeciw grypie A/H1N1. Zawiadomienie RPO miałoby dotyczyć podejrzenia popełnienia przestępstwa z art. 165 kk (sprowadzenie zagrożenia epidemiologicznego) i art. 321 kk (niedopełnienie obowiązków).
Szulc odnosząc się do tych słów, oświadczył, że zgodnie z kk, minister zdrowia podlegałaby odpowiedzialności karnej, gdyby nie sprawdziła jakości, skuteczności i bezpieczeństwa szczepionki. Jak mówił, obecnie prowadzone są takie działania. Resort zakupi szczepionkę, kiedy będzie miał gwarancję, że jest ona bezpieczna - dodał.
"Karą grozi także wywieranie wpływu na działalność urzędu" - dodał Szulc. "Panie rzeczniku, to nie są żarty, my walczymy z grypą, nie walczymy ze sobą" - powiedział Szulc.
Przypomniał, że na wtorek zwołane zostało posiedzenie komitetu pandemicznego, na które zaproszony miał być RPO. "Natomiast nie wiem, czy to zaproszenie w dalszym ciągu pozostanie aktualne. Jeżeli rozmawiamy ze sobą tylko i wyłącznie w taki sposób, że RPO wychodzi do mediów i mówi, że będzie składał zarzuty prokuratorskie; ja nie wiem, czy pan rzecznik chciałby się spotkać z kimś, w kogo sprawie przed momentem zgłosił wniosek o wszczęcie postępowania do prokuratury" - podkreślił wiceminister zdrowia.
Ocenił, że wystąpienie Kochanowskiego było nie do końca przemyślane i miało za zadanie przede wszystkim osiągnięcie efektu medialnego.
Wiceminister zdrowia oświadczył, że obecnie nie jest w stanie podać terminu zakończenia negocjacji z firmami farmaceutycznymi ws. szczepionki. "Do tej pory odnotowaliśmy w Polsce 234 przypadki grypy A/H1N1. Tutaj naprawdę ciężko jest mówić o jakimkolwiek zagrożeniu. W ubiegłorocznym sezonie grypowym 2008 - 2009 na grypę zachorowało w sumie 550 tys. Polaków. W tym roku mamy poniżej 70 tys. zachorowań" - powiedział Szulc.
Kochanowski mówił podczas piątkowej konferencji prasowej, że "jeżeli upór minister zdrowia będzie nieprzezwyciężony, to może będzie zobligowana złożyć wyjaśnienia w postępowaniu przygotowawczym przed prokuraturą". Zaznaczył, że Ministerstwo Zdrowia nie odpowiada na jego pisma.
Sprowadzenie zagrożenia epidemiologicznego zagrożone jest zasadniczo karą od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności; w przypadku śmierci człowieka lub uszczerbku na zdrowiu wielu osób - od dwóch do 12 lat.
RPO poinformował, że już od maja składa do minister zdrowia pisma w związku z grypą. Ostatnie - skierował do premiera Donalda Tuska 31 października 2009 roku.
Rzecznik powiedział, że rozważa w tej sprawie także wystąpienie do instytucji europejskich, gdyż zakup szczepionek rekomendują m.in. Komisja Europejska oraz Europejska Agencja ds. Leków. Dodał, że szczepienia trwają już w Belgii, Grecji, Wielkiej Brytanii i Szwecji. W Niemczech zamówiono 50 mln dawek preparatu, we Francji zakupiono szczepionki na kwotę 1 mld euro. We Włoszech zaszczepionych ma być 8,6 mln osób.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.