Prezydent USA Barack Obama oświadczył we wtorek na konferencji prasowej po spotkaniu z prezydentem Chin Hu Jintao w Pekinie, że współpraca między oboma krajami "wykracza daleko poza pojedyncze kwestie".
Po dwuipółgodzinnych rozmowach obaj przywódcy postanowili połączyć siły w kluczowych kwestiach, jednak wciąż pozostali podzieleni w sprawach gospodarczych, dotyczących bezpieczeństwa, czy praw człowieka.
Na konferencji Obama oświadczył, iż podczas rozmowy powiedział Hu, że prawa człowieka powinny przysługiwać wszystkim mniejszościom i wezwał Chiny do wznowienia rozmów z przedstawicielami Dalajlamy XIV.
Amerykański prezydent, który jest tegorocznym laureatem pokojowej nagrody nobla oświadczył, że rozmawiał ze swoim chińskim odpowiednikiem również o amerykańskim przywiązaniu do praw człowieka.
Obama nie spotkał się z duchowym przywódcą Tybetańczyków w trakcie jego wizyty w Waszyngtonie na początku października, jednak sam dalajlama wyraził przekonanie, że być może dojdzie do tego, po wizycie amerykańskiego prezydenta w Chinach.
Na konferencji w Pekinie Obama powiedział też, że USA i Chiny oczekują wszechstronnego porozumienia klimatycznego podczas konferencji klimatycznej, do której ma dojść w przyszłym miesiącu w Kopenhadze.
Jego zdaniem celem kopenhaskiego szczytu powinno być porozumienie, które będzie miało "natychmiastowe przełożenie na działanie", a nie tylko deklaracja polityczna. Dodał, że jako kraje, które produkują i zużywają najwięcej na świecie energii USA i Chiny muszą odegrać kluczową rolę w tych negocjacjach.
Amerykański prezydent oświadczył, że rosnąca rola Chin w świecie wiąże się również z większymi obowiązkami.
Prezydent USA poinformował, iż Chiny zgodziły się iż Iran musi udowodnić, że jego program atomowy ma charakter pokojowy oraz że jest on prowadzony w sposób przejrzysty.
"Iran ma możliwość przedstawienia swoich pokojowych intencji, jednak jeśli nie skorzysta z tej okazji, stawi czoło konsekwencjom" - zapowiedział Obama.
Oświadczył on również, że rozmawiał z Hu na temat wspólnego celu, jakim jest powstrzymanie rozprzestrzeniania broni atomowej, w tym północnokoreańskiego programu atomowego. Powiedział, iż Chiny zgadzają się z koniecznością wznowienia rozmów sześciostronnych dotyczących tej kwestii.
Jego zdaniem Phenian ma wybór pomiędzy współpracą i izolacją. Dodał, że mieszkańcy Korei Północnej skorzystaliby, jeśli Phenian zacząłby spełniać żądania międzynarodowe dotyczące tej kwestii.
W kwestiach gospodarczych Obama podkreślił, że partnerstwo z Chinami pomogło Stanom Zjednoczonym przezwyciężyć największą recesję za czasów obecnego pokolenia. Dodał, że nowe podejście gospodarcze pomoże zwiększyć amerykański eksport i stworzyć nowe miejsca pracy, a jednocześnie poprawi jakość życia w Chinach. Zapowiedział również, że jego rząd zamierza mniej wydawać i więcej oszczędzać. Deficyt budżetowy USA sięga 1,42 biliona dolarów, a Chiny są największym wierzycielem Waszyngtonu.
Z kolei prezydent Hu podziękował Obamie za uznanie ważnych dla Chin kwestii dotyczących suwerenności: "Chiny pochwalają zapewnienia prezydenta Obamy o przywiązaniu do zasady jednych Chin". Odniósł się w ten sposób do kwestii m.in. Tajwanu, Tybetu czy Sinkiangu. Dodał, że zgodził się z prezydentem Obamą w kwestii poszerzenia dialogu dotyczącego praw człowieka, jednak z poszanowaniem wzajemnej niezależności.
Hu powiedział również, że Chiny i USA porozumiały się w sprawie konsultacji w kwestii północnokoreańskiego programu atomowego oraz w kwestii Iranu.
Dodał, że oba kraje porozumiały się w sprawie zwiększenia współpracy związanej z produkcją czystej energii i kwestiami zmian klimatycznych.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.