Japoński inżynier uprowadzony w niedzielę w Jemenie przez członków lokalnych plemion, został przejęty przez uzbrojonych ludzi z Al-Kaidy, którzy wywieźli go w nieznanym kierunku - poinformował w sobotę jeden z mediatorów.
Wcześniej informowano, że miał zostać uwolniony we wtorek wieczorem, lecz do tego nie doszło z powodu sprzeczki w ostatniej chwili chwili pomiędzy porywaczami i mediatorami.
Władze dokonują obecnie aresztowań wśród członków plemienia Al-Hanaq i Al-Gub, odpowiedzialnych za uprowadzenie Japończyka.
Według lokalnych władz porywacze uprowadzili japońskiego inżyniera pracującego nad projektem realizowanym przez jemeński rząd, aby wymusić na władzach wypuszczenie z więzienia ich krewnych.
W Jemenie często dochodzi do porwań zachodnich turystów przez członków lokalnych plemion, którzy chcą wymusić na rządzie spełnienie swoich żądań. Większość porwanych jest wypuszczana bezpiecznie, jednak w lipcu trzy kobiety znajdujące się w grupie dziewięciu obcokrajowców znaleziono martwe.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.