Hierarchowie kościoła katolickiego i prawosławnego poświęcą w Wielką Sobotę w centrum Białymstoku wielkanocne pokarmy na świąteczne stoły. W tym roku w obu kościołach Wielkanoc wypada w tym samym terminie.
Na ekumeniczne święcenie pokarmów zaprosili mieszkańców prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski oraz szef Stowarzyszenia Pomocy Rodzinie "Droga" ojciec Edward Konkol.
Takie wspólne święcenie pokarmów w mieście po raz pierwszy odbyło się w 2001 roku i ma miejsce zawsze wtedy, gdy wierni obu kościołów obchodzą Wielkanoc w tym samym terminie; zdarza się to raz na kilka lat. "Mamy tę szczęśliwą okoliczność, ze Wielkanoc jest znowu wspólna. W związku z tym zapraszam białostoczan obrządków chrześcijańskich, którzy obchodzą święta wielkanocne na wspólne ekumeniczne święcenie pokarmów" - powiedział w środę na konferencji prasowej prezydent Truskolaski.
Koszyczki ze święconkami oraz kosze z żywnością dla organizacji charytatywnych poświęcą w sobotę w południe na Rynku Kościuszki ustępujący metropolita białostocki abp Edward Ozorowski (przechodzi na emeryturę, papież Franciszek wyznaczył w środę nowego metropolitę abp nominata ks. Tadeusza Wojdę - PAP) oraz ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub.
Ojciec Edward Konkol powiedział, że święcenie pokarmów to jeden z najbardziej tradycyjnych elementów Wielkanocy. Zaznaczył jednak, że nie chodzi przy tym najbardziej o to, że można już spożywać pokarmy, których nie wolno było jeść w poście, ale o duchowy wymiar. "To jest element spotkania, rodziny, zgromadzenia się przy stole i dlatego też oprócz tej całej liturgii jaka jest w kościele katolickim i prawosławnym, ten element domowy jest bardzo istotny" - powiedział ojciec Konkol.
Dodał, że Wielkanoc nie jest świętem powtarzanym w kościele "z monotonią, z tradycją, bo tak musi być", ale jest po to, by "dokonało się nasze ocalenie i zmartwychwstanie już na ziemi, nie tylko gdzieś tam w przyszłości", bo ludzie mają różne problemy. "Wielu z nas nosi w sobie Wielki Piątek, jakieś zdrady, odrzucenie. Twój Wielki Piątek jest diabelską rzeczą, która powoduje, że serce potrafi przyssać się do (...) jakiegoś wydarzenia, które miało miejsce w tym roku czy latami i ono wpływa na całe nasze życie. I to zmartwychwstanie, które się dokonuje, dokonało, ma się przełożyć na zmartwychwstanie ciała, aby człowiek opuścił swój własny Wielki Piątek" - powiedział ojciec Konkol. "Ten czas świąt wielkanocnych jest dla nas chrześcijan niezwykłym czasem, ważnym czasem odnowy, czasem poprawy, naprawy własnego życia" - mówił prezydent Truskolaski. Złożył przy tym świąteczne życzenia mieszkańcom i gościom, którzy przyjadą do miasta na święta.
Data Wielkanocy w kościele i cerkwi jest liczona nieco inaczej, dlatego tylko raz na pewien czas święto przypada w tym samym terminie. Przeważnie prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich świętują Wielkanoc po katolikach, a różnica może być nawet pięciotygodniowa. Różnica w ustalaniu daty tego święta wynika z tego, że katolicy świętują Wielkanoc zawsze w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Cerkiew dodaje do tego jeszcze jeden warunek: niedziela wielkanocna musi przypadać po zakończeniu Paschy żydowskiej.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.