Uzbrojeni napastnicy zaatakowali punkt kontrolny w pobliżu klasztoru św. Katarzyny na Synaju; zginął policjant, a czterech zostało rannych - poinformowało we wtorek późnym wieczorem egipskie MSW. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie (IS).
Napastnikom udało się zbiec, ale podczas wymiany ognia - jak podało MSW Egiptu - niektórzy z nich zostali ranni. Egipskie służby bezpieczeństwa podjęły pościg za sprawcami ataku.
Odpowiedzialność za ten atak wzięło na siebie, za pośrednictwem swojej propagandowej agencji prasowej Amak, Państwo Islamskie.
Prawosławny klasztor św. Katarzyny leży u stóp Góry Synaj, w południowej części półwyspu Synaj. Jest najstarszym z istniejących dzisiaj i działających nieprzerwanie chrześcijańskich klasztorów; powstał w VI wieku. Znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Do ataku na punkt kontrolny w pobliżu klasztoru św. Katarzyny doszło dziewięć dni po zamachach bombowych na dwa koptyjskie kościoły, w których zginęło co najmniej 45 osób, i dziesięć dni przed pielgrzymką papieża Franciszka do Egiptu.
Po zamachach na koptyjskie kościoły, do których także przyznało się IS, władze Egiptu wprowadziły w kraju na okres trzech miesięcy stan wyjątkowy.
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Do awarii doszło ok. godz. 12.30. W Madrycie nie działają m.in. sygnalizacja świetlna i metro.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.
Nieoficjalnie wiadomo, że kardynałowie są za tym, by zaczęło się ono 5 lub 6 maja.
Jednocześnie powiedział, żę jest zaskoczony i zawiedziony dalszym rosyjskim bombardowaniem Ukrainy.