W Nigerii porwano o. Samuela Okwuidegbe, 50-letniego jezuitę oraz dwie inne osoby.
W Nigerii porwano o. Samuela Okwuidegbe, 50-letniego jezuitę oraz dwie inne osoby. Do zdarzenia doszło na drodze między Beninem a Onitszą, którą ksiądz jechał, aby udzielić rekolekcji. Policja znalazła samochód zakonnika, ale nie ma na razie informacji o nim samym.
Chociaż to pierwszy przypadek od wielu lat porwania członka Towarzystwa Jezusowego w tym regionie Afryki, do porwań katolickich kapłanów w południowej Nigerii doszło w ostatnich czasach wielokrotnie. Tamtejszy ksiądz diecezjalny, Sylvester Onmoke, określił wręcz „niedawną falę porwań członków kleru i osób konsekrowanych jako atak na Kościół”.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.