Wypada w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Święto, o którym sam Pan Jezus powiedział, że jest ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla dusz grzeszników.
Choć w roku liturgicznym to tylko jeden dzień, to jednak przejawów Bożego miłosierdzia doznajemy nieustająco. Każdy z nas doświadcza go na swój sposób. Jedni wiedzą, że dobro, które im się przydarza to objaw szczególnej troski Pana Boga o ich życie, inni uważają to za szczęśliwe zrządzenie losu.
Jedni Mu zaufali bez reszty, inni szukają ciągle właściwych dróg do Pana Boga. – Nigdy nie byłem specjalnie religijny – opowiada Robert Gwizdoń, zawodowy kierowca. – Kiedyś zupełnie przypadkiem włączyłem radio. Nie wiem dlaczego było to Radio Maryja – śmieje się mężczyzna. – Była godz. 15. Na nabożeństwo, które się rozpoczynało chyba nie zwróciłbym uwagi, gdyby nie słowa, które je poprzedziły. Czytany był „Dzienniczek” św. Faustyny. To co usłyszałem zapadło mi chyba na wieki w pamięci. Dziś każdego dnia w Godzinę Miłosierdzia staram się być blisko Pana Boga.
O tym, że Jezus Miłosierny zna każdą naszą słabość, całą naszą poranioną historię i mimo to bardzo nas kocha, wiedzą małżonkowie Ewa i Włodek Rycerzowie, rodzice dwóch synów. – Pan obdarzył nas darem małżeństwa i rodzicielstwa, choć zna nasze wszystkie słabości – mówią. – Stawia też przed nami związane z tym wcale nie łatwe zadania, bo ufa nam i wierzy w to, że im podołamy. Wciąż nam też udowadnia, że dla niego nie musimy być idealni. Wiedząc, że on darzy nas tak wielkim i bezwarunkowym miłosierdziem, uczymy się być miłosierni dla siebie wzajemnie. Szczególnie w kryzysowych momentach – podkreślają małżonkowie. – Nie zostawia nas z tym wszystkim samym sobie, ale zsyła na nas łaskę bycia w Kościele, gdzie otrzymujemy pomoc w postaci: wspólnoty, Słowa Bożego i Eucharystii.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.