Niezwykły dowód solidarności z mieszkającymi w Szwajcarii muzułmanami dał prywatny biznesmen z Lozanny. W kilka dni po ogłoszeniu wyników referendum na dachu swego domu zbudował 6-metrowy minaret.
Jak poinformowała szwajcarska agencja katolicka KIPA/APIC, Guillaume Morand pragnie, by minaret na jego domu był znakiem solidarności z muzułmanami. Opowiadając się w referendum przeciwko minaretom Szwajcaria „stworzyła problem”, uważa biznesmen. Podkreślił, że boli go, kiedy słyszy, że Szwajcaria otrzymuje pochwały ze strony najgorszych partii Europy. Teraz władze będą sprawdzały, czy zbudowanie prywatnego minaretu jest legalne.
Oświadczenie to kardynał Ryś wydał w związku z wydarzeniami 10 lipca.
Pierwsze miejsce w rankingu zajęła Korea Północna, drugie - Somalia, trzecie - Jemen.
"To zły dzień dla parlamentu, demokracji i Trybunału Konstytucyjnego".
Msze i uroczystości zaplanowano w wielu miejscowościach w całym kraju.