O wyniesienie ponad 120 sztuk amunicji jest podejrzany jeden z podoficerów 3. Brygady Zmechanizowanej Legionów im. Romualda Traugutta służący w jednostce w Chełmie (Lubelskie).
Wojskowy prokurator garnizonowy w Lublinie płk Artur Chitrosz powiedział PAP we wtorek, że prokurator postawił st. plut. Wojciechowi U. zarzuty "zaboru amunicji w celu jej przywłaszczenia oraz nielegalnego posiadania tej amunicji".
Wojciech U. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Jest podejrzany o wyniesienie 125 sztuk amunicji różnego kalibru, głównie 9 mm. Znaleziono ją m.in. w jego domu.
Jak zaznaczył Chitrosz śledczy będą badać m.in. dlaczego i po co żołnierz miał wynosić amunicję, ale tak duża jej ilość może oznaczać, że nie było to tylko w celach hobbystycznych.
Po przesłuchaniu Wojciech U. został zwolniony. Prokuratura uznała, że nie ma potrzeby umieszczania go w areszcie. Wojciechowi U. grozi kara do 10 lat więzienia.
Rzecznik prasowy 3. Brygady Zmechanizowanej kpt. Dariusz Drączkowski powiedział PAP, że dowództwo wstrzymało się z ewentualnymi sankcjami dyscyplinarnymi wobec Wojciecha U. do czasu uzyskania informacji od żandarmerii i prokuratury o efektach prowadzonego w tej sprawie śledztwa.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.