Ponad 1200 pasażerów od niedzieli rano nie może odlecieć z lotniska Skavsta pod Sztokholmem. Problem mieli też Polacy, którzy z dużym opóźnieniem wystartowali do Gdańska i Warszawy. Powodem opóźnień oraz odwołania lotów jest awaria pojazdów odmrażających skrzydła samolotów.
Początkowo 514 pasażerów oczekiwało na start już w samolotach, kiedy zapadła decyzja o wstrzymaniu odlotów z przyczyn technicznych. Według władz lotniska w niedzielę od rana odwołano sześć samolotów linii Ryanair do Berlina, Brukseli, Rzymu, Dublina, Londynu oraz Paryża. Dziewięć lotów ma opóźnienia, a trzy przyloty zostały anulowane z braku miejsca na lotnisku.
O szczęściu mogą mówić Polacy, którzy około południa mieli liniami Wizzair odlecieć do Warszawy i Gdańska. Oba samoloty jako jedne z niewielu odleciały ze Skavsty, choć z kilkugodzinnym opóźnieniem. Pasażerowie skarżyli się jednak na słabą informację na lotnisku.
Małe podsztokholmskie lotnisko Skavsta dla tanich linii lotniczych obsługują w sumie tylko trzy samochody do odmrażania samolotów. Jeden z nich zepsuty był już wcześniej, a w niedzielę rano przestały działać dwa kolejne. Obsługa lotniska nie była przygotowana na tak duże opady.
Na południu Szwecji prawie bez przerwy pada od kilku dni, a przy utrzymujących się ujemnych temperaturach chaos panuje nawet na dobrze odśnieżanych zazwyczaj szwedzkich drogach. Według prognoz biała aura utrzyma się w Szwecji do świąt. Będą to pierwsze święta od 1995 roku, kiedy śniegiem pokryty jest cały kraj.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.