Policja odzyskała w niedzielę późnym wieczorem napis "Arbeit macht frei", który został skradziony dwa dni wcześniej z muzeum Auschwitz. Zatrzymano pięć osób podejrzewanych o kradzież. Są w wieku od 20 do 39 lat. Tablica została przecięta na trzy części - poinformował rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak.
Policja podała, że historyczny napis znaleziony został w jednym z miasteczek na północy Polski. "(...) Został przecięty na trzy części, tak że na każdej z nich widniała kolejna część napisu" - poinformował Nowak.
Mężczyzn zatrzymali wspólnie policjanci z Małopolski oraz z woj. kujawsko-pomorskiego. "W tej chwili zatrzymani są specjalnym konwojem przewożeni z północy Polski do komendy wojewódzkiej policji w Krakowie, gdzie od wczesnych godzin rannych rozpoczną się przesłuchania" - powiedział rzecznik.
Historyczny napis znad obozowej bramy został skradziony w piątek nad ranem. Według policji oraz przedstawicieli Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, kradzież nie była przypadkowa. Sprawcy wiedzieli jak wejść na teren placówki, w jaki sposób zdjąć napis, a także znali sposób działania wartowników oraz rozmieszczenie monitoringu. Policja prowadziła intensywne śledztwo. Oburzenie z powodu kradzieży wyrazili m.in. byli więźniowie, prezydent, premier i środowiska żydowskie.
Brama główna w obozie Auschwitz I, jako jedyna w całym obozie, została wykonana na rozkaz Niemców przez polskich więźniów politycznych. Zostali oni przywiezieni jednym z pierwszych transportów przybyłych z Wiśnicza na przełomie 1940-1941 roku. Wykonanie bramy związane było z wymianą prowizorycznego zewnętrznego ogrodzenia obozu, wspartego na słupach drewnianych, na ogrodzenie stałe na słupach żelbetowych, z drutem kolczastym pod napięciem.
Napis nad bramą - "Arbeit macht frei" (Praca czyni wolnym - przyp. PAP) - który jest jednym z symboli obozu, wykonali więźniowie z komanda ślusarzy pod kierownictwem Jana Liwacza (numer obozowy 1010).
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"