Reklama

Problemy Kataru nie zagrożą dostawom gazu do Polski

Katarski gaz jest potrzebny także krajom Bliskiego Wschodu - mówi PAP ekspert energetyczny Wojciech Jakóbik. Jak dodaje, kraje te nie zagrożą katarskim relacjom handlowym z najważniejszymi graczami, "ponieważ byłoby to szkodliwe także dla nich".

Reklama

Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu Biznes Alert i ekspert Instytutu Jagiellońskiego, zauważył, że kłopoty Kataru z sąsiadami dotąd nie wpłynęły na polsko-katarskie porozumienie gazowe. "Te kraje zwykle się kłócą i nawet pomimo rosnącego obecnie napięcia, pomimo blokady transportowej, którą wprowadziły Egipt, Arabia Saudyjska i Bahrajn, dostawy gazu skroplonego przez Kanał Sueski, kontrolowany w stu procentach przez Egipt, płyną" - zauważa.

Zdaniem Jakóbika jest tak, bo skonfliktowanym z Katarem krajom Bliskiego Wschodu także zależy na tym, by dostawy były realizowane, gdyż gaz jest im potrzebny i nawet w obliczu największej awantury nie zrezygnują one z dostawcy, jakim jest Katar. "Nie zagrożą jego relacjom handlowym z najważniejszymi graczami, ponieważ byłoby to szkodliwe także dla nich, dla ich wizerunku i dla ich interesu ekonomicznego czy też politycznego" - stwierdził.

Ekspert jest zdania, że zagrożenie dla dostaw mogłoby pojawić się dopiero, gdyby doszło do eskalacji, "gdyby doszło do jakiegoś konfliktu zbrojnego między tymi państwami, a faktycznie jest tak, że to napięcie rośnie". Jak tłumaczy, kraje, które obłożyły blokadą Katar, są zaniepokojone tym, że zaczyna on wspierać Iran. "Ta rywalizacja między blokiem wspierającym Iran, w którym jest na przykład Rosja, a krajami Bliskiego Wschodu sprzyjającymi Stanom Zjednoczonym, może kiedyś przerodzić się w gorący konflikt" - ocenia.

Jakóbik zapewnia jednak, że "na razie takiego zagrożenia w bliskiej perspektywie nie widać, a jeśli chodzi o same dostawy gazu skroplonego, to one bez przeszkód płyną także do Polski".

Dodaje, że "strona katarska, w przeciwieństwie na przykład do rosyjskiego Gazpromu, jest konstruktywnym partnerem". Przekonuje, że Katar nie zaskakuje nagłymi ograniczeniami dostaw, jest otwarty na negocjacje. "Polakom udawało się w przeszłości zmieniać warunki dostaw. Warto przypomnieć, że kiedy mieliśmy do czynienia z opóźnieniem uruchomienia terminalu LNG w Świnoujściu, Katarczycy nie wykorzystali szansy na ukaranie Polaków za to, że nie wywiązali się z rozpoczęciem kontraktu w terminie" - zauważył.

PGNiG na mocy dwóch kontraktów z państwową firmą Qatargas kupuje w emiracie skroplony gaz ziemny, który trafia statkami do terminala LNG w Świnoujściu. Od 2018 r. dostawy z Kataru dla PGNiG mają wynosić ok. 2,7 mld m sześc. gazu rocznie.

Arabia Saudyjska 5 czerwca zerwała stosunki dyplomatyczne z Katarem, oskarżając go o wspieranie terroryzmu oraz zbliżenie z Iranem. W ślad za Rijadem poszło kilka krajów arabskich, które wraz z nim zablokowały połączenia lotnicze, morskie i lądowe z Katarem.

W piątek władze Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA), Egiptu i Bahrajnu przedstawiły Katarowi listę żądań, wśród których figuruje m.in. zamknięcie telewizji Al-Dżazira, rozluźnienie relacji z Iranem czy wydanie wszystkich wskazanych terrorystów znajdujących się na katarskim terytorium. Kraje te chcą także, aby Ad-Dauha zamknęła turecką bazę wojskową w Katarze.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
0°C Piątek
noc
0°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
4°C Piątek
wieczór
wiecej »

Reklama