Historia nie powtarza się, ale się rymuje. Te słowa Marka Twaina doskonale pasują do tego, co obserwujemy obecnie w UE. Widać analogie do upadku dawnych trwałych, jak sądzono, unii i sojuszy.
Gdy Berlinowi, Brukseli i paru innym stolicom europejskim bliżej jest do stanowiska Moskwy w sprawie sankcji amerykańskich na Rosję, trudno bez zająknięcia mówić o jedności unijnej. Owszem, Berlin, Bruksela i parę innych stolic odpowiedzą na to: gdy Warszawie w kwestii uchodźców bliżej do stanowiska Waszyngtonu niż europejskich sojuszników, to również trudno mówić o łączących nas interesach. Czy jesteśmy na progu faktycznego rozpadu tego, co wydawało się nie do ruszenia? Patrząc na doświadczenia integracyjne poprzednich pokoleń, należałoby powiedzieć: nic nowego. I zawsze tak samo: szkoda.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.