Patrząc na wydarzenia na Haiti nie pytam, dlaczego Bóg do tego dopuścił, za co ukarał tamtych ludzi. Nie tylko dlatego, że nie znam Bożych zamysłów.
Tragedia na Haiti poraża. Dziesiątki, a może i setki tysięcy zabitych, mniej lub ciężej rannych. Wielu przysypanych pod gruzami nie może doczekać się na pomoc. Brak żywności, lekarstw, odór śmierci na ulicy. Teraz też walki tych, którzy ocaleni z kataklizmu boją się śmierci z głodu i próbują znaleźć coś dla siebie i swoich bliskich wśród ruin. Świat próbuje pomagać, ale w takich wypadkach chaos jest nieunikniony. Czemu Bóg na to pozwolił?
Boże drogi różnią się od dróg ludzkich. Człowiek nieraz ma do Boga pretensje, że dopuścił nieszczęście. Choć, jak się głębiej nad tą sprawą zastanowić, to przecież my ludzie, oskarżający nieraz Boga o niecne zamiary, też dopuszczamy do różnych klęsk. Hekatomba zgotowana nienarodzonym, obojętność wobec panoszącego się w różnych zakątkach globu głodu, wojny, rewolucje i koncentracyjne obozy. A czasem obojętność wobec potrzeb schorowanego sąsiada czy własnych, starych i niedołężnych rodziców. Bóg jest Panem ludzkiego życia i śmierci. I może ludzki krzyk zamienić na pełne szczęścia życie wieczne. A my?
Odkąd człowiek wygnany został z raju, większe czy mniejsze nieszczęścia ciągle są jego udziałem. Taka jest już nasza, skażona pychą natura: krucha, ułomna, skłonna do pomnażania bliźnim cierpienia. Mimo ogromnego postępu wiedzy i technologii nie jesteśmy wszechmocnymi panami świata. Możemy czcić młodość i siłę fizyczną, ciągle jednak podlegamy cierpieniu, ciągle umieramy. Ciągle doświadczamy, jak bardzo jesteśmy zależni od kaprysów natury. A w ostatecznym rozrachunku, od jej Stwórcy.
Patrząc na wydarzenia na Haiti nie pytam, dlaczego Bóg do tego dopuścił, za co ukarał tamtych ludzi. Nie tylko dlatego, że nie znam Bożych zamysłów. Gdy człowiek mieszka na granicy tektonicznych płyt, musi się z podobnymi tragediami liczyć. Takie są prawa natury. Myślę jednak, że owo wielkie nieszczęście po raz kolejny nam, wierzącym we własne możliwości ludziom XXI wieku przypomina, kto tak naprawdę jest Szefem wszystkiego…
«« | « |
1
| » | »»