Sprawca zamachu na Jana Pawła II w 1981 r. Turek Mehmet Ali Agca został w poniedziałek zbadany przez lekarzy i uznany za niezdolnego do służby wojskowej z powodu "zespołu osobowości antyspołecznej".
Po wyjściu z więzienia o godz. 9.00 czasu lokalnego (7.00 czasu polskiego) 52-letni Agca został przewieziony do szpitala wojskowego. Po 4-godzinnych badaniach pracownicy oddziału psychiatrycznego szpitala wojskowego stwierdzili, że nie jest on w stanie pełnić służby wojskowej.
Agca, który ostatnie 32 lata spędził w więzieniu, wyszedł ze szpitala tylnymi drzwiami, by ominąć czekający na niego tłum dziennikarzy, i obecnie znajduje się w luksusowym hotelu w dzielnicy Kavaklidere z Ankarze - powiedział jego adwokat Gokay Gultekin.
Jak dodał Gultekin, Agca pozostanie w hotelu przez kilka dni, po czym zwoła konferencję prasową.
Wcześniej prawnik rozdał dziennikarzom przed więzieniem, które opuścił Agca, jego oświadczenie. Agca ogłosił w nim "koniec świata". "Cały świat zostanie zniszczony w tym wieku. Każdy człowiek umrze... Jestem wiekuistym Chrystusem" - oznajmił Agca.
W przekazanym w zeszłym tygodniu mediom liście otwartym Agca potępił terroryzm. Zapowiedział też, że po wyjściu z więzienia odpowie na pytania dotyczące zamachu z 1981 roku. Jan Paweł II wybaczył mu próbę zabójstwa, a władze włoskie na podstawie aktu łaski w 2000 roku zwolniły z więzienia, gdzie odsiadywał dożywocie, i przekazały władzom tureckim.
Włoskie media nagłośniły ostatnio wywiad zamachowca dla agencji Associated Press, w którym wyznał, że chce napisać książkę i nakręcić film dokumentalny o swoim życiu. Według dziennika "La Repubblica", Agca ma otrzymać 2 miliony dolarów za wywiad dla jednej z wielkich światowych stacji telewizyjnych. Informacja ta wywołała oburzenie we Włoszech.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.