8 proc. dorosłych Polaków ma przynajmniej jeden tatuaż - wynika z badania CBOS. Polak z tatuażem to przede wszystkim osoba młoda, częściej mężczyzna niż kobieta, mieszkaniec miasta średniej wielkości, raczej mniej wykształcony. Polacy tatuują najczęściej górne partie ciała.
Tatuaż czy tatuaże ma dziesięciu na stu mężczyzn, wśród kobiet zaś ten odsetek wynosi 6 proc.
Prawie trzy czwarte ogółu ankietowanych (74 proc.) to osoby, które albo same mają tatuaż, albo ma ktoś z ich najbliższego otoczenia - członków rodziny, znajomych lub przyjaciół.
Posiadanie tatuaży najczęściej deklarowały osoby w wieku 25-34 lat (16 proc.) i nieco starsze, w wieku 35-44 lata (12 proc.). W grupie najmłodszych respondentów - od 18. do 24. roku życia - odsetek ten wynosi 9 proc. W pozostałych kategoriach wiekowych kształtuje się już na wyraźnie niższym poziomie i oscyluje w granicach 2-5 proc.
Tatuaże trochę częściej niż pozostali mają badani z wykształceniem podstawowym i zasadniczym zawodowym (po 10 proc.), osoby mieszkające w małych i średnich miastach (poniżej 20 tys. ludności - 9 proc., 20-100 tys. mieszkańców - 10 proc.), a w grupach społeczno-zawodowych: pracownicy usług (19 proc.), robotnicy wykwalifikowani (18 proc.) oraz bezrobotni (14 proc.). Rzadziej niż przeciętnie tego rodzaju ozdoby robią sobie osoby z dyplomem wyższej uczelni (4 proc.), mieszkańcy największych aglomeracji (5 proc.), rolnicy (wśród których ani jeden nie miał tatuażu), kadra kierownicza i samodzielni specjaliści (1 proc.) oraz emeryci (3 proc.).
Co ciekawe, liczba osób wytatuowanych jest różna w grupach deklarujących różne poglądy polityczne - nieco częściej tatuaże mają osoby o orientacji prawicowej (10 proc.) i centrowej (8 proc.) niż sympatycy lewicy (4 proc.).
Większości niewytatuowanych nie podoba się moda na tatuaże (56 proc.), przy czym prawie jedna trzecia ma zdecydowanie negatywny stosunek do tatuowania ciała (32 proc.). Sporo jednak tych, którzy tatuaży nie mają (35 proc.), deklaruje, że tego rodzaju ozdoby im się podobają.
Wśród większości Polaków, którzy tatuaży nie mają, ponad połowa uważa, że tatuowanie ciała oznacza jego oszpecanie i okaleczanie (53 proc.). W mniejszości są osoby, które tatuowanie ciała odbierają jako jeden z wielu sposobów upiększania się czy też dbania o urodę (30 proc.).
Stosunek do tatuaży zależy przede wszystkim od wieku - im młodsi badani, tym większa akceptacja dla tego rodzaju ozdób.
Relatywnie niewielu tych, którzy nie mają tatuaży, gotowych byłoby zrobić sobie tatuaż (15 proc.).
Trochę częściej chęć zrobienia sobie tatuażu deklarują kobiety (16 proc.) niż mężczyźni (12 proc.). Głównym czynnikiem określającym chęć posiadania takich ozdób jest jednak wiek. Tatuaż chcieliby mieć głównie najmłodsi badani - 18-24 lata (52 proc.), blisko co trzeci respondent w wieku 25-34 lata (29 proc.), a także prawie jedna piąta mających od 35 do 44 lat (18 proc.).
Centrum Badania Opinii Społecznej zwraca uwagę, że zainteresowanie tatuażami jest nieco większe wśród tych kategorii respondentów, z których dotychczas posiadacze tatuaży rekrutowali się stosunkowo rzadziej, a więc wśród mieszkańców wsi (18 proc.) i osób mających wykształcenie średnie (17 proc.) lub wyższe (16 proc.). W grupach społeczno-zawodowych ewentualnych przyszłych klientów salonów tatuażu relatywnie najwięcej znajdujemy wśród uczniów i studentów (41 proc.), bezrobotnych (38 proc.), pracowników usług (37 proc.) oraz robotników wykwalifikowanych (27 proc.). Chęci zrobienia tatuaży sprzyjają ponadto laicki światopogląd i nieuczestniczenie w praktykach religijnych.
Na podstawie analizy deklaracji badanych, CBOS stwierdza, że w Polsce moda na tatuaże datuje się mniej więcej od czasu zmiany ustroju, wcześniej było to zjawisko dość marginalne, o mniej więcej stałym natężeniu, przy czym właśnie pod koniec PRL - w latach 80. - robienie sobie tatuaży było chyba najmniej popularne. Natomiast od 1990 r. w kolejnych dekadach liczba aktywnych zwolenników tatuowania ciała wyraźnie rosła. W latach 90. pierwszy tatuaż zrobiło sobie 13 proc. badanych, a w ostatnich siedmiu latach zdecydowało się na niego już dwie piąte jego posiadaczy (39 proc.).
Od lat 90. tatuaże zaczęły sobie robić także kobiety, które - poza nielicznymi wyjątkami - wcześniej w nich nie gustowały.
Liczba tego rodzaju ozdób przypadających na jednego wytatuowanego Polaka wynosi średnio 1,98. Rekordziści mają ich aż 10. Najwięcej osób ma jednak tylko jedną tego rodzaju ozdobę (51 proc.), prawie jedna trzecia - dwa tatuaże (30 proc.), a kolejne 19 proc. - trzy i więcej.
Z deklaracji badanych mających tatuaże wynika, że większość (75 proc.) gustuje w niewielkich, raczej subtelnych w wyrazie tatuażach, które mają charakter mało widocznej ozdoby, a tylko co piąty (20 proc.) preferuje tatuaże duże, zajmujące znaczną powierzchnię ciała. Do nielicznych (4 proc.) należą osoby noszące na ciele tatuaże jednego i drugiego typu.
Większość osób mających tatuaże twierdzi, że są one mało widoczne lub w ogóle niewidoczne dla postronnych (61 proc.). Tylko nieco ponad jedna trzecia (35 proc.) ma takie, które już na pierwszy rzut oka są widoczne dla wszystkich.
Polacy tatuują najczęściej górne partie ciała, przede wszystkim ręce, ramiona i barki. Na ramieniu lub na barku tatuaż ma prawie dwie piąte badanych (37 proc.). Co siódmy (15 proc.) ma wytatuowane przedramię, a co jedenasty (9 proc.) - nadgarstek. Popularne jest także tatuowanie pleców, robienie tatuaży na łopatkach czy na kości krzyżowej (łącznie 18 proc. deklaracji); rzadziej tatuowana jest przednia część tułowia - klatka piersiowa, na brzuch lub żebra (13 proc.). Jeszcze rzadsze są tatuaże na nogach: na łydce ma je 5 proc. badanych, na kostce - 4 proc.
Zdecydowana większość wytatuowanych lubi swoje tatuaże i jest z nich zadowolona (78 proc.). W mniejszości są osoby, którym nie podoba się tatuaż, jakim ozdobili swoje ciało (16 proc.).
Tylko bardzo nieliczni chcieliby pozbyć się tatuażu (8 proc.). Ponad jedna trzecia posiadaczy tego rodzaju ozdób chciałaby wprowadzić jakieś zmiany; relatywnie najwięcej (ponad dwie piąte) chętnie sprawiłoby sobie kolejny tatuaż.
Badanie przeprowadzono między 29 czerwca a 6 lipca br. na liczącej 977 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.