Dr Bawer Aondo-Akaa, czarnoskóry Polak, uczestnik Marszu Niepodległości rozważa pozwanie do sądu przywódcę liberałów w europarlamencie Guya Verhofstadta. Chodzi o wypowiedź, wedle której "60 tysięcy faszystów, neonazistów i zwolenników supremacji białej rasy przemaszerowało 300 km od Auschwitz".
Dr Aondoo-Akaa poczuł się znieważony tą wypowiedzią. Uznał, że jego dobra osobiste zostały naruszone. Poprosił o reprezentowanie go w tej sprawie wiceprezesa instytutu Ordo Iuris Jerzego Kwaśniewskiego.
Mec. Kwaśniewski powiedział nam, że analizuje obecnie zakres immunitetu europosła Verhofstadta. Rozważa ewentualny wniosek o jego uchylenie lub pozwanie polityka w Belgii. Być może jednak możliwe będzie pozwanie liberała przed sądem polskim. Jak zauważył mec. Kwaśniewski, może na to wskazywać przyjęcie do rozpoznania i wydanie wyroku przez sąd w Krakowie w sprawie eurodeputowanego Ryszarda Legutki. Licealiści z Wrocławia, którzy domagali się usunięcia symboli religijnych ze szkoły, wytoczyli mu proces za nazwanie ich "rozwydrzonymi smarkaczami". Sprawa trafiła nawet do Sądu Najwyższego.
Bawer Aondo-Akaa jest synem Polski i Nigeryjczyka, politykiem Prawicy RP i działaczem pro life. Od niemowlęctwa jest niepełnosprawny, porusza się na wózku inwalidzkim. Obronił doktorat z teologii, katolickiej nauki społecznej. Od lat brał udział w marszach niepodległości. Podkreśla, że jest Polakiem i kocha Polskę. Ostatnio wycofał swoje poparcie dla działań Młodzieży Wszechpolskiej, dziękując jednocześnie jej władzom "za zdecydowaną reakcję i wniosek o usunięcie rzecznika MW z zarządu stowarzyszenia". Rzecznik ten - przypomnijmy - napisał na Twitterze, że "brednią jest nazywanie murzyna Polakiem". Niemniej, dr Aondo-Akaa uznał, że nazywanie wszystkich uczestników Marszu Niepodległości nazistami, to kłamstwo i zniewaga.
Złożenie dwóch pozwów przeciw Verhofstadtowi zapowiedziała też Reduta Dobrego Imienia. Jednego w imieniu organizacji, której przedstawiciele wraz z wolontariuszami brali udział w Marszu Niepodległości. Drugi pozew ma zostać złożony w imieniu prezesa Fundacji Reduty Dobrego Imienia i uczestnika Marszu Niepodległości Miry Wszelakiej. "Nie zgadzamy się na takie oskarżenia. To kłamstwa inspirowane doniesieniami medialnymi i fake newsami mediów zachodnich. (...) Nie jestem faszystką, ani neonazistką. Członkowie mojej rodziny wiele wycierpieli w obozach koncentracyjnych z rąk Niemców - faszystów. Wypowiedź Guya Verhofstadta to oszczerczy atak niepoparty dowodami. Będziemy dążyli do uchylenia immunitetu europosła" - podkreśla Wszelaka.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.