Mija dziś 69. rocznica aresztowania św. Maksymiliana Marii Kolbego przez gestapo w Niepokalanowie. Wraz z ówczesnym gwardianem klasztoru 17 lutego 1941 r. aresztowano jeszcze czterech innych zakonników. Wywieziono ich na Pawiak do Warszawy.
„Ojciec Maksymilian zaprosił gości do klasztoru, ale tylko dwóch policjantów poszło za nim – powiedział gwardian klasztoru w Niepokalanowie o. Stanisław Piętka. – Po dwóch godzinach wrócił o. Maksymilian z dwoma Niemcami do biura, zaproponował gościom herbatę. Wtedy przemówił niemiecki cywil: «Pan chyba nie rozumie, nie przyjechaliśmy tu na herbatę, ale żeby pana i jeszcze czterech zaaresztować». Wyciągnął kartkę z nazwiskami: Justyn Nazim, Pius Bartosik, Urban Cieślak i Antonin Bajewski” – powiedział o. Piętka.
O. Maksymilian Kolbe już nie wrócił z Pawiaka do Niepokalanowa. Został wywieziony do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz, gdzie w tym samym roku zginął oddając swoje życie za współwięźnia.
Grupa Kościołów, głównie z Afryki i Azji, ogłosiła swoje odejście od wspólnoty z Kościołem Anglii.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Pierwsze miejsce - parafia pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Mońkach.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.