Ordynariusz diecezji Osnabrück bp Franz-Josef Bode przyznał, że w sprawie nadużyć seksualnych księży, niemiecki Kościół popełnił błędy.
„W przeszłości Kościół zbyt lekkomyślnie podchodził do sprawców tych wykroczeń” - powiedział na falach radia Deutschlandfunk bp Bode, przewodniczący Komisji ds. Młodzieży w Konferencji Biskupów Niemieckich. Wyraził nadzieję, że usprawniona prewencja oraz kontakty uczniów z wyspecjalizowanymi ośrodkami pomogą zapobiec dalszym przypadkom pedofilii księży.
Na przestrzeni minionych dziesięcioleci w samym tylko berlińskim gimnazjum św. Kanizjusza miało miejsce prawdopodobnie więcej przypadków wykorzystywania seksualnego uczniów, niż dotychczas sądzono. Obecny rektor gimnazjum jezuitów, ks. Klaus Mertes SJ, podobnie jak współpracująca z jezuitami berlińska adwokat Ursula Rau przyznają, że ofiar może być nawet około stu.
Według bp. Bode, w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych księża podejrzewani o pedofilię byli często przenoszeni do innych diecezji i parafii lub też wysyłano ich na duchowe rekolekcje. Jego zdaniem nikt nie zastanawiał się nad tym, że ta skłonność niekiedy mimo wszystko pozostaje. Jednocześnie niemiecki biskup nie przewiduje, żeby Kościół miał wypłacać odszkodowania ofiarom. „Kościół może przede wszystkim zaoferować różnorodną pomoc polegającą m.in. na tym, że będzie towarzyszył ofiarom w uporaniu się z obciążającą ich osobowość traumą” - stwierdził bp Bode.
Niemiecki duszpasterz młodzieży sceptycznie odniósł się do opinii biskupa Augsburga. W wywiadzie dla gazety "Augsburger Allgemeine Zeitung" biskup Mixa obarczył częścią odpowiedzialności za zaistniały skandal specyficzną atmosferę lat 60. i ówczesną tzw. "rewolucję seksualną". „Nie jest tu z pewnością bez winy tak zwana rewolucja seksualna, w trakcie której szczególnie postępowi krytycy tradycyjnej moralności domagali się także zalegalizowania kontaktów seksualnych pomiędzy dorosłymi i nieletnim” - uważa biskup Augsburga.
„To prawda, że w ciągu minionych lat społeczeństwo poddało się rewolucji seksualnej. Prawdą też jest, że Kościół nie zawsze w porę reagował swoją nauką o moralności” - powiedział biskup i zdecydowanie odrzucił przypuszczenia, że przypadki wykorzystywania seksualnego nieletnich mają związek z celibatem księży.
Natomiast arcybiskup Berlina apeluje, aby nie łączyć sprawy pedofilii wyłącznie z Kościołem katolickim i prowadzonymi przez niego szkołami. „Wina stosunkowo nielicznej grupy nie może niszczyć wiarygodności wielu zaangażowanych księży i nauczycieli” - podkreślił kard. Georg Sterzinsky w rozmowie z berlińskim radiem RBB. Hierarcha zapewnił, że Kościół katolicki czyni wszystko, aby wyjaśnić wszystkie przypadki i służyć pomocą ofiarom. „Z ujawnionych ostatnio przypadków pedofilii Kościół wyciągnie wnioski dla swojej pracy wśród dzieci i młodzieży oraz w pracy oświatowej” - oświadczył kard. Sterzinsky i przypomniał, że te sprawy będą przedmiotem obrad Konferencji Biskupów Niemieckich w dniach 22-25 lutego br.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.