Przed budynkiem sądu w Newry eksplodował w poniedziałek wypełniony ładunkami wybuchowymi samochód. Odpowiedzialnością za zamach, który nie spowodował ofiar śmiertelnych, obarcza się rozłamowe frakcje Irlandzkiej Republikańskiej Armii (IRA).
Do eksplozji doszło o godz. 22.30 (23.30 czasu polskiego). Pół godziny wcześniej o podejrzanym aucie, który uderzył w bramę sądu w Newry, nieopodal granicy Irlandii Północnej (Ulsteru) z Irlandią, poinformowana została policja.
W chwili wybuchu, który słychać było z odległości trzech kilometrów, funkcjonariusze wciąż zajęci byli ewakuowaniem ludzi z pobliskich ulic. Jak ocenił komendant lokalnej policji Sam Cordner, to cud, że nikt nie został zabity ani poważnie ranny.
Choć do ataku nie przyznało się żadne ugrupowanie, po ostrzeżeniach przekazanych przez zamachowców lokalnemu szpitalowi oraz kilku lokalom usługowym można rozpoznać, że stała za nim któraś z rozłamowych grup republikańskich - twierdzi Danny Kennedy, deputowany z probrytyjskiej Partii Unionistów Ulsteru.
Agencja Associated Press zauważa, że to pierwszy udany zamach bombowy rozłamowych frakcji IRA od 2001 r. Od tego czasu podłożyły one kilkanaście ładunków wybuchowych, lecz żaden z nich nie eksplodował.
W 1998 r. w Irlandii Płn. zawarto tzw. porozumienie wielkopiątkowe, kończące 30-letni konflikt zbrojny między wspieraną przez katolicką mniejszość IRA, która domaga się połączenia Ulsteru z Irlandią, a ugrupowaniami protestanckich lojalistów, opowiadających się za utrzymaniem jego zależności od Wielkiej Brytanii. W Walkach zginęło około 3,5 tys. osób.
W 2005 roku IRA przyrzekła rozbrojenie, lecz kilka skrajnych odłamów tej organizacji - m.in. tzw. IRA-Kontynuacja (CIRA) i Prawdziwa IRA (RIRA) - sprzeciwiają się procesowi pokojowemu i koalicyjnemu katolicko-protestanckiemu rządowi. Frakcje te wciąż dokonują sporadycznych ataków na północnoirlandzkie siły bezpieczeństwa oraz obiekty rządowe.
W ubiegłym tygodniu ładunek wybuchowy, który jednak nie eksplodował, odnaleziono w aucie przed posterunkiem policji nieopodal Newry. We wrześniu ub.r. siły bezpieczeństwa zdołały w tym samym regionie rozbroić przydrożną bombę.
Do najpoważniejszych w ostatnich latach incydentów doszło w marcu 2009 r. Prawdziwa IRA zaatakowała wówczas brytyjską bazę wojskową w Massereene w Irlandii Płn., zabijając dwóch żołnierzy, a dwa dni później IRA-Kontynuacja zastrzeliła policjanta patrolującego katolicką część miasta Craigavon.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.