Prezydenci Rosji i Ukrainy zamierzają zrobić wszystko, co w ich mocy, by po latach napięć poprawić stosunki między swymi krajami - zapewnił w piątek w Moskwie Dmitrij Miedwiediew na wspólnej konferencji prasowej z Wiktorem Janukowyczem.
Wiktor Janukowycz, który składa pierwszą wizytę w Moskwie jako prezydent Ukrainy, powiedział, że jego prezydentura jest szansą na "otwarcie nowej stronicy" w stosunkach z sąsiednią Rosją.
Zasugerował, jak pisze Reuters, że rosyjska Flota Czarnomorska będzie mogła pozostać na Ukrainie po roku 2017. Jeszcze przed zaprzysiężeniem Janukowycz nie wykluczał możliwości pozostania Floty Czarnomorskiej na Ukrainie po 2017 roku, kiedy to wygasa dwustronna umowa o jej bazowaniu na Krymie.
Na konferencji prasowej Janukowycz zapowiedział szybkie rozwiązanie tej kwestii w sposób, który "będzie satysfakcjonujący zarówno dla Rosji, jak i Ukrainy".
Podczas wizyty Janukowycza w Moskwie prezydenci podpisali wspólne oświadczenie, w którym Rosja i Ukraina zobowiązują się do stwarzania najbardziej sprzyjających warunków do połączenia potencjałów obu państw w takich dziedzinach, jak kompleks paliwowo-energetyczny, budowa samolotów, energetyka atomowa, współpraca wojskowo-techniczna.
W oświadczeniu strony zapewniają, że będą - "zgodnie z europejskimi standardami - okazywać pełne wsparcie dla języka ukraińskiego w Rosji i rosyjskiego na Ukrainie".
Strony są też gotowe do prowadzenia dialogu politycznego i współpracy w dziedzinie problemów międzynarodowych, do których w oświadczeniu zaliczono "strategiczną stabilność i bezpieczeństwo, rozbrojenie i kontrolę zbrojeń".
Wbrew przewidywaniom mediów prezydenci Rosji i Ukrainy nie rozmawiali na temat obniżenia ceny, którą Kijów płaci za rosyjski gaz.
Rosyjski minister energetyki Siergiej Szmatko powiedział, że strony "ustaliły, iż sprawy współpracy w energetyce, w tym dziedzinie gazowej, będą omawiane przez rządy".
Miedwiediew zapowiedział na konferencji prasowej, że posiedzenie rosyjsko-ukraińskiej komisji międzyrządowej odbędzie się w pierwszym półroczu roku 2010 w Kijowie. Również na pierwsze półrocze zapowiadana jest wizyta Miedwiediewa na Ukrainie.
Na pytanie dziennikarzy, dlaczego najpierw pojechał do Brukseli, a dopiero potem do Moskwy, Wiktor Janukowycz, jak pisze agencja ITAR-TASS, odwołał się do arytmetyki, mówiąc, że do Brukseli zaproszono go na 1 marca, a do Rosji - na 5 marca.
"Dmitrij Anatoljewicz (Miedwiediew) ze zrozumieniem odnosi się do tego, że pierwsze dni pracy prezydenta każdego państwa są trudne z punktu widzenia tego, dokąd pojechać. Zdobywam doświadczenie, lecz, jak dawniej mówiono, wszystkie drogi prowadzą do Moskwy" - oświadczył Janukowycz, wywołując śmiech dziennikarzy.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.