To jego ciało strażacy wyłowili z Wisły 5 marca.
Tożsamość Piotra Kijanki potwierdziły 6 marca jego matka i żona. Wcześniej policja poinformowała, że w ubraniu zmarłego, którego ciało w poniedziałek zostało wyłowione z Wisły, znaleziono dokumenty na to nazwisko.
Według wstępnej opinii biegłego z Zakładu Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, sporządzonej po przeprowadzonej we wtorek na zlecenie prokuratury sekcji zwłok, przyczyną zgonu było utonięcie. - Ostateczne wyniki będą znane po przeprowadzeniu badań dodatkowych - powiedział PAP prok. Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
34-letni Piotr Kijanka zaginął po tym, jak w nocy 6 stycznia ok. godz. 23.30 wyszedł z jednej z restauracji na pl. Nowym w Krakowie. Nie wrócił do domu na os. Dąbie ani nie nawiązał kontaktu z rodziną. Kilka dni po zaginięciu mężczyzny do jego poszukiwań powołano specjalną grupę, złożoną z ekspertów Komendy Miejskiej i Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Przeszukiwano m.in. dno Wisły. Wtedy nie znaleziono jednak ciała zaginionego.
W poniedziałek 5 marca zwłoki mężczyzny zostały zauważone w Wiśle przy stopniu wodnym Dąbie. Ok. godz. 13 zostały wyjęte z wody, a następnie przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej CM UJ.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.
Co najmniej 54 osoby zginęły, a 158 zostało rannych w ostrzale artyleryjskim targu.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.
Są zniszczenia w obwodach zaporoskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chmielnickim i kijowskim.