Proaborcyjny sędzia Sądu Najwyższego USA Anthony Kennedy planuje odejść na emeryturę wczesnym latem tego roku - powiedział republikański senator z Nevady Dean Heller. Dodał, że na krótkiej liście możliwych następców Kennedy'ego jest znany z poglądów pro life senator z Utah Mike Lee. Jeśli sugerowana zmiana rzeczywiście doszłaby do skutku, mogłoby to oznaczać antyaborcyjny przełom w Sądzie Najwyższym.
Wypowiedź Hellera podał serwis Politico. Padła ona podczas prywatnego spotkania z udziałem Hellera. Serwis dotarł do 45-minutowego nagrania z tego wydarzenia.
Ewentualny antyaborcyjny przełom w Sądzie Najwyższym polegałby na tym, że zastąpienie Kennedy'ego sędzią pro life spowodowałoby, że zwolennicy ochrony życia dzieci nienarodzonych zyskaliby przewagę głosów 5:4. Umożliwiłoby to obalenie sławetnego orzeczenia SN z 1973 r. (Roe vs Wade), które zalegalizowało w USA aborcję niemal bez ograniczeń. W efekcie śmierć w majestacie prawa poniosło już - według różnych źródeł - 48-60 milionów najmniejszych Amerykanów.
Samo ustąpienie sędziego Sądu Najwyższego jest sensacją, choć nie tak wielką jak dawniej. Dziewięć dożywotnich stanowisk sędziowskich w tym sądzie to obiekt zawodowych marzeń wszystkich amerykańskich prawników. Dlatego zawistni ukuli powiedzenie, że sędziowie SN nie rezygnują nigdy, a umierają rzadko. To nie do końca prawda. Stosunkowo niedawno, w 2009 r. z własnej woli z SN odszedł sędzia David Souter. Wtedy jednak jeden liberał zastąpił drugiego (następcą Soutera decyzją Baracka Obamy została Sonia Sotomayor). Zmiany układu sił w SN nie zmieniła też nominacja Neila Gorsucha. Nominat Donalda Trumpa zastąpił bowiem innego konserwatystę Antonina Scalię. Przyjęło się uważać, że obecny układ sił w SN jest następujący: czterech sędziów to liberałowie, czterech to konserwatyści, a jeden - właśnie Anthony Kennedy - to sędzia "obrotowy", który raz przychyla się do opinii liberałów, a innym razem głosuje tak, jak konserwatyści. Jeśli jednak chodzi o sprawy ochrony życia nienarodzonych oraz roszczenia lobby homoseksualnego, to Anthony Kennedy popierał liberałów. Dlatego jego zamiana na sędziego pro life zmieniłaby - przynajmniej teoretycznie - układ sił w instytucji, która jest nie tylko najwyższą instancją sądowniczą w USA, ale także wyznacznikiem trendów prawnych w innych krajach Zachodu. To, czy Donald Trump nominuje zwolennika prawnej ochrony życia dzieci nienarodzonych, będzie istotnym sprawdzianem jego wiarygodności jego deklaracji pro life. Warto też zauważyć, że w podeszłym wieku jest jeszcze dwóch innych zdeklarowanych zwolenników aborcji w SN - Ruth Bader Ginsburg (84 lata) i Stephen Breyer (78 lat).
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"