Hanna Chrzanowska była snopem światła w ciemności ludzkiego bólu. Uczy nas, jak zginać kolana, niosąc pomoc potrzebującym, szczególnie tym, którzy niewidzialni cierpią w swych domach. Wskazuje na to kard. Angelo Amato, który w najbliższą sobotę, 28 kwietnia w imieniu Papieża będzie przewodniczył w Krakowie uroczystościom beatyfikacyjnym.
Ta pionierka pielęgniarstwa społecznego i parafialnego oraz współpracownica Karola Wojtyły, zostanie wyniesiona do chwały ołtarzy w 20 lat po rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego i 45 lat po swojej śmierci.
Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych wskazuje, że korzenie misji Hanny Chrzanowskiej, którą było towarzyszenie chorym sięgają jej domu rodzinnego. „Tam przesiąkła wartościami chrześcijańskimi, nauczyła się pracowitości i szacunku dla człowieka, a także zwracania uwagi na ubogich i cierpiących” – mówi kard. Amato. Zwraca uwagę także na ogromną wiarę przyszłej błogosławionej, która – jak mówi – była głównym motorem jej działalności. „W czasach reżimu komunistycznego nigdy nie ukrywała swej wiary choć narażało ją to na szykany ze strony władz państwowych” – podkreśla kard. Amato.
"Patrząc na Hannę, zawsze pochyloną na chorymi, rozumiemy, że i my musimy pochylić się nad potrzebującymi, musimy zatroszczyć się o tych, którzy potrzebują wsparcia i pocieszenia, umocnienia i konkretnej pomocy. Jest ich bardzo wielu: to małe dzieci, ludzie porzuceni, słabi, zepchnięci na margines, wygnani ze swych domów. Tylko niewielu z nich codziennie widać na naszych ulicach. Natomiast wielu ukrywa się w swych ubogich domostwach, są chorzy, biedni, osamotnieni, bez jakiegokolwiek wsparcia. Poprzez posługę swych dzieci Kościół wychodzi naprzeciw ich potrzebom ofiarnie niosąc im pomoc i wsparcie. ”
Towarzyszenie chorym było istotą jej misji, której poświęciła osobiste życie, siły, czas i oszczędności. Hanna Chrzanowska wyznaczyła standardy nowoczesnej opieki nad chorymi, której fundamentem jest nie tylko niesienie ulgi w bólu fizycznym, ale także pomoc duchowa. Zmarła 29 kwietnia 1973 r.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.