Reklama

To jest duszpasterstwo personalne

Do Zabawy 26 maja pielgrzymowały osoby niesłyszące z diecezji tarnowskiej.

Reklama

Najpierw wszyscy spotkali się w Wał Rudzie pod domem bł. Karoliny i przeszli jej drogą krzyżową modląc się za siebie, swoje rodziny. Potem przejechali do sanktuarium w Zabawie, gdzie uczestniczyli w Mszy św. W pielgrzymce wzięło udział kilkadziesiąt osób.

Marta Nosal z Wojnicza nie słyszy w ogóle. Czyta z ruchu ust. – Wiele osób niesłyszących w moim wieku, czyli mających już 4 czy 5 krzyżyk na karku, swoją przygodę z Bogiem dopiero zaczyna. Jak ma szczęście. Kiedy byliśmy dziećmi, byliśmy pozbawieni zupełnie formacji religijnej i duchowej. Nie mogliśmy słuchać. Toteż do dziś niesłyszący w pewnym wieku mają ogromne problemy w zrozumieniu katechizmu, prawd wiary, zasad religijnych, zasad moralnych. My jesteśmy na początku drogi. Więc fakt, że nie słyszę jest dla mnie barierą w uczestniczeniu w tzw. normalnym duszpasterstwie. Słyszę bowiem tylko dźwięk, nie słyszę słów. Ale nawet gdybym słyszała kazania, katechezy, to ja, i wielu niesłyszących, i tak ich nie zrozumiemy. Do nas trzeba mówić prościej. My się inaczej uczymy świata, inaczej go postrzegamy, więc gdyby nie duszpasterze, z którymi mamy kontakt, nasi duszpasterze, to nasz udział w życiu religijnym byłby zerowy – przyznaje.

To jest duszpasterstwo personalne   Grzegorz Brożek /Foto Gość Ks Damian Migacz od kilku dni pełni funkcję diecezjalnego duszpasterza osób niesłyszących Kilka dni temu nominację na diecezjalnego duszpasterza osób niesłyszących odebrał ks. Damian Migacz. – Specyfika tego duszpasterstwa polega na problemach ludzi ze słuchem. Po drugie na innych metodach poznawania świata. Po trzecie na wzrastaniu w innej mentalności, w innych zasadach. Edukacja ogólnie opiera się na słuchaniu, a tu trzeba bardziej obrazować, postawić na doświadczanie rzeczywistości, a nie opowiadanie o niej. To samo dotyczy duszpasterstwa – mówi ks. Damian Migacz.

Ksiądz Migacz od lat niesłyszącą młodzież, z którą ma kontakt w szkole specjalnej, stara się integrować ze sprawnymi, z resztą społeczeństwa, zabierając ich często na wyjazdy, wyjścia i spotkania ze sprawnymi, słyszącymi. – Od początku jak mogłem zabierałem niesłyszących i chodziliśmy po szkołach tarnowskich ucząc podstaw języka migowego po to, by sprawnych przełamać, a niesłyszących oswajać społecznie – mówi.

Prowadzenie duszpasterstwa jest jednak trudne. – To jest duszpasterstwo personalne. Tu nie ma grup, wspólnot, z którymi się spotykamy. W każdej parafii jest kilka takich niesłyszących osób. Na Msze św. „migane” w okręgach przychodzi kilka procent osób niesłyszących. Do parafii na Msze św. niedzielne nie chodzą raczej w ogóle. Tu trzeba w zasadzie indywidualnie docierać do osób. Pojawiają się przy okazji spowiedzi. Przed dużymi świętami, więc wtedy możemy porachować ich liczbę i takich osób posługujących się językiem migowym w diecezji jest niecałe dwa tysiące, w kilku okręgach – mówi ks. Migacz.

– Dziś staram się docierać do młodych osób, które korzystają z platform społecznościowych. Kontaktuję się z nimi, siedzę i staram się zdobywać ich dla duszpasterstwa, nagrywam filmy migane, udostępniam, a wszystko po to, aby znaleźć tych, którzy posługują się językiem migowym. Jak uda się ich odnaleźć, złapać z nimi kontakt, to mam nadzieję, uda się także z czasem zaprosić ich do spotykania się wspólnej modlitwy – dodaje ks. Damian Migacz.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Czwartek
wieczór
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama