W rezerwacie przyrody "Wydymacz" zakwitł wawrzynek wilczełyko (Daphne mezereum). To pierwszy zwiastun prawdziwej wiosny - powiedział w poniedziałek PAP zastępca szefa nadleśnictwa w Antoninie ((Wielkopolska), Tomasz Rychlik.
Na razie kwitnie jeden kwiat, ale możemy się spodziewać, że za chwilę kwiaty pojawią się na całym krzewie - powiedział nadleśniczy.
"Wawrzynek kwitnie bardzo wcześnie, bywa, że nawet pod koniec lutego, ale to zależy od wielu czynników zewnętrznych i przede wszystkim od pogody. Wawrzynek kocha słońce" - powiedział PAP przyrodnik Paweł Dolata.
Krzew jest trujący, występuje bardzo rzadko i jest pod całkowitą ochroną. Dzięki różowoczerwonym i silnie pachnącym płatkom, wyróżnia się w szarym jeszcze środowisku leśnym i wygląda przepięknie.
Liście wawrzynka zaczynają się rozwijać dopiero w fazie pełnego rozkwitu jego kwiatów. "Owoce pojawiają się latem, są purpurowo-czerwone" - wyjaśnił Dolata.
Według niego, krzew osiąga wysokość od 30 do 130 centymetrów. Dla ludzi trujące są zarówno jego owoce, jak i kora. Za dawkę śmiertelną dla dorosłych uważa się spożycie od 10 do 12 dojrzałych jagód, a dla dzieci - zaledwie dwóch. Pomimo tych właściwości, wykorzystywany jest w lecznictwie.
Na terenie rezerwatu "Wydymacz" istnieje kilka stanowisk wawrzynka, wszystkie znajdują się na terenach podmokłych. Rośnie na nich kilkadziesiąt tych krzewów - poinformował Dolata. Według niego, stanowiska wawrzynka są dobrze zabezpieczone. "W Polsce jest to gatunek uznawany za bardzo rzadki i z tego powodu objęty jest całkowitą ochroną" - wyjaśnia Dolata.
W nadleśnictwie Antonin znajduje się m.in. Pałac Myśliwski Książąt Radziwiłłów, w którym koncertował młody Fryderyk Chopin. Przebywał tutaj niemiecki przyrodnik oraz podróżnik Aleksander von Humboldt (1769-1859).
Trasy leśne w nadleśnictwie urozmaicają wydmy. Na terenie rezerwatu rosną m.in. długosz królewski, paprotka zwyczajna, widłak jałowcowaty, wiciokrzew pomorski, widłaki, ramienica wieńcowa, salwinia pływająca. Wszystkie są objęte ścisłą ochroną.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.