„Cieszę się, że ciągle jeszcze mamy w Polsce rodziny wielopokoleniowe. To skarb i wielkie dobro” – powiedział KAI prymas Polski abp Henryk Muszyński nawiązując do kampanii społecznej „Dziadki dziatkom”, która towarzyszy dzisiejszym obchodom Narodowego Dnia Życia.
Prymas Muszyński przyznał, że choć zmienił się model rodziny, więź międzypokoleniowa nie zanikła.
„Dziś rzadziej niż kiedyś trzy, a nawet cztery pokolenia mieszkają pod wspólnym dachem. Zwykle dziadkowie mają swoje mieszkanie, ich dzieci swoje. Więź jednak nie zanikła. Gdy oboje rodzice pracują to dziadkowie często wychowują wnuczęta i choć nie jest to sytuacja idealna, ma swoje plusy” – mówił abp Muszyński, dodając, że taki stan rzeczy obserwuje także w swojej rodzinie.
Wśród plusów metropolita gnieźnieński wymienił autorytet, jakim cieszą się seniorzy w swojej rodzinie, a także wpływ, jaki mają na najmłodsze pokolenie.
„Dziadkowie mają do przekazania bardzo wiele. Nie tylko wiarę, ale i bogate doświadczenie życiowe. To oni uczą roztropności i miłości. Dziecko przyjmuje te nauki bezkrytycznie, dla niego babcia, dziadek jest wzorem” – dodał Prymas Polski. Zaznaczył również, że owe korzyści nie są jednostronne. Dziadkowie czują się potrzebni, ważni, kochani i radośniejsi.
„Jestem przedstawicielem pokolenia dziadków i przyznam, że nic nie daje takiej radości, jak widok ufnych oczu i uśmiechniętej twarzy dziecka” – dodał prymas Muszyński.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.