Ks. Lemański przywrócony do posługi kapłańskiej

Ks. Lemański będzie posługiwał w archidiecezji łódzkiej. Oznacza to "zawieszenie do odwołania zastosowania kary suspensy nałożonej na ks. Wojciecha Lemańskiego na terenie archidiecezji łódzkiej" - czytamy w komunikacie biura prasowego diecezji warszawsko-praskiej.

Decyzją bp. Romualda Kamińskiego, od 11 lipca ks. Lemański znajduje się pod jurysdykcją abp. Grzegorza Rysia i na terenie archidiecezji łódzkiej może sprawować posługi duszpasterskie.

- Nie mogę zaczynać pracy w diecezji warszawsko-praskiej od skreślenia kogoś całkowicie - wyjaśnił bp Kamiński w rozmowie z warszawskim "Gościem Niedzielnym". W grudniu ubiegłego roku objął urząd biskupa diecezjalnego na Pradze.

Nawiązując do Ewangelii o drzewie figowym, które nie przynosiło owoców, wyjaśnił, że ks. Lemańskiemu trzeba stworzyć "nowe możliwości" do pracy duszpasterskiej. Jak podkreślił, to rozwiązanie na "jakiś czas". - Być może kiedyś poprosi o inkardynowanie [przeniesienie - przyp. red.] z diecezji warszawsko-praskiej do archidiecezji łódzkiej - wyjaśnił.

Nowe obowiązki przywróconego do posługi księdza nie są jeszcze znane. - Szczegóły są jeszcze wypracowywane w porozumieniu z ks. Lemańskim - wyjaśnił w rozmowie z warszawskim "Gościem Niedzielnym" abp Ryś, metropolita łódzki. W wypowiedzi dla radia TOK FM ks. Lemański wyjaśnił, że będzie zajmował się tym, co dla niego najważniejsze, czyli "posługą kapłańską i pielęgnowaniem pamięci o polskich Żydach".

Ks. Lemański został odwołany w lipcu 2013 r. przez ówczesnego biskupa warszawsko-praskiego abp. Henryka Hosera z funkcji proboszcza Jasienicy. Powodem było publiczne krytykowanie kościelnych hierarchów, w tym przełożonego. Otrzymał też zakaz wypowiadania się w mediach.

Ksiądz odwołał się od tej decyzji do Watykanu. Stolica Apostolska nie uwzględniła odwołania. Pod koniec lipca 2014 r. ks. Lemański przyjął - decyzją abp. Hosera - obowiązki kapelana w Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii w Zagórzu.

W sierpniu 2014 r. abp Hoser nałożył karę suspensy na ks. Lemańskiego. Miała ona charakter całkowity, co oznacza, że ksiądz miał zakaz sprawowania wszystkich funkcji kapłańskich i nie mógł odprawiać Mszy św. ani publicznie, ani prywatnie.

Uzasadniono ją m.in.: brakiem ducha posłuszeństwa i notorycznym kontestowaniem decyzji prawowitego przełożonego w osobie biskupa diecezjalnego i Stolicy Apostolskiej, a także sposobem postępowania, który przynosi kościelnej wspólnocie poważne szkody i zamieszanie, publicznym podważaniem nauczania Kościoła w ważnych kwestiach natury moralnej i propagowaniem jako alternatywy swoich osobistych poglądów.