Korzystając z pisarskiej sławy, postanowiła przerwać milczenie środowiska lekarskiego na temat homoseksualizmu.
Słynna autorka młodzieżowej fantasy jest też lekarzem. De Mari korzystając z pisarskiej sławy, postanowiła przerwać milczenie środowiska lekarskiego na temat homoseksualizmu. Stwierdziła, że nie jest on nieodwracalny, a jego praktykowanie wiąże się z poważnym zagrożeniem dla zdrowia. Środowiska LGBT domagają się jej ukarania.
W najbliższą środę w Turynie rozpocznie się proces, którego stawką jest wolność słowa we Włoszech. Na ławie oskarżonych zasiądzie Silvana De Mari. Powszechnemu odbiorcy jest ona znana przede wszystkim jako poczytna pisarka młodzieżowej fantasy. W Polsce ukazało się sześć książek jej autorstwa. Jest jednym z najchętniej przekładanych włoskich pisarzy.
Przed sądem Silvana De Mari będzie odpowiadać jednak nie za swoje książki, lecz za to, co powiedziała jako lekarz trzech specjalizacji, w tym psychoterapeuta. Korzystając z pisarskiej sławy postanowiła przerwać milczenie środowiska lekarskiego na temat homoseksualizmu. Stwierdziła, że nie jest stanem nieodwracalnym, a zarazem ostrzegła przed zagrożeniami dla zdrowia, jakie wiążą się z pożyciem jednopłciowym. Środowiska homoseksualne uznały to za obrazę i domagają się ukarania pisarki. Prokurator wnioskował o umorzenie sprawy. Sędzia się na to nie zgodził i 18 lipca odbędzie się pierwsza rozprawa.
Zdaniem prof. Mauro Ronco, który podjął się obrony pisarki, sprawa ta stanowi przełom w całej historii włoskiego sądownictwa. Po raz pierwszy będzie sądzony lekarz za ujawnienie danych naukowych i wyrażenie swej lekarskiej opinii. Silvana De Mari przedstawiła bowiem bogatą dokumentację, na której oparła się w swych wypowiedziach. Stawką tego procesu są zatem podstawowe swobody obywatelskie – podkreśla prof. Ronco.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.